- Niech ludzie przyjdą do mnie i powiedzą, w czym problem, to zaradzimy - mówi Wiesław Oleksiewicz, szef PGKiM.
Często odwiedzam grób żony na nowym cmentarzu. I płakać mi się chce, kiedy muszę patrzeć, co się tam dzieje. Wokół postawionych niedawno nagrobków pełno błota i kałuż. Nie da się normalnie przejść. Kiedy w końcu będzie tam porządek? - denerwuje się Zygmunt Garbowski, mieszkaniec Łap i prosi nas o jak najszybszą interwencję w tej sprawie.
Tydzień temu we wtorek sprawdziliśmy. Chodzi o groby na nowym cmentarzu, od strony bloków. Błoto i kałuże były lekko przymarznięte. Ale wystarczy mocno nadepnąć i wypływa woda. Gdy zacznie się odwilż i roztopy, odwiedzenie grobów bliskich w tych okolicach może być dla wielu łapian bardzo uciążliwe. Ludzie będą musieli brodzić po kostki w błocie. Jedynym wyjściem będzie zabieranie ze sobą gumiaków. Tym bardziej, że dróżka nie jest wyłożona asfaltem.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Wiesławem Oleksiewiczem, prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, które zarządza cmentarzem.
- Nie widziałem, jak to wygląda, więc nie mogę wypowiadać się, co w tej sprawie zrobię. Niech ten pan przyjdzie do nas. Musimy wiedzieć, w którym miejscu jest błoto, wówczas zaradzimy - obiecuje na prezes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?