Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Bartoszuk, polski Fritzl, w czwartek ponownie stanie przed sądem

Magdalena Kuźmiuk
, doprowadzany przez policję na salę rozpraw
, doprowadzany przez policję na salę rozpraw Anatol Chomicz/Archiwum
Krzysztof Bartoszuk z okolic Siemiatycz latami wykorzystywał seksualnie swoją córkę Alicję. Odsiaduje już za to wyrok 12 lat więzienia. Sprawa znów trafia na wokandę, zajmie się nią Sąd Najwyższy.

Podlaski Fritzl, jakim Krzysztofa Bartoszuka okrzyknęły media, jesienią ubiegłego roku usłyszał prawomocny wyrok 12 lat więzienia. Od początku się z nim nie zgadzał. Utrzymuje, że nigdy nie gwałcił córki. Alicja miała się godzić na seks z nim.

Do Sądu Najwyższego trafiła kasacja wniesiona przez jego adwokata.

- Jej przedmiotem są m.in. zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa, które - moim zdaniem - miały wpływ na treść orzeczenia, zwłaszcza w kontekście dokonanej przez sąd oceny zeznań pokrzywdzonej - mówi mecenas Maciej Głębicki, obrońca.

O Krzysztofie Bartoszuku cała Polska usłyszała we wrześniu 2008 roku. To wtedy zastraszana latami córka Alicja, dziś 24-letnia, poszła z matką na policję i opowiedziała swoją historię. Wyszło na jaw, że w czterech ścianach niedużego domu we wsi pod Siemiatyczami rozgrywała się jej tragedia. Rodzina przeprowadziła się tam ze Śląska.

Krzysztof Bartoszuk, Fritzl spod Siemiatycz, skazany. Zobacz jego twarz. (wideo, zdjęcia)
Dziewczyna opowiedziała o latach gwałcenia, znęcania się, więzienia, zastraszania. O dwójce dzieci, które urodziła własnemu ojcu, a które potem, na jego polecenie, pozostawiła w szpitalu. Krzysztof Bartoszuk został po tych zeznaniach aresztowany.

Jego proces, który ruszył przed białostockim sądem okręgowym wiosną 2009 roku, toczył się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro pokrzywdzonej. Od początku ta bulwersująca sprawa wzbudzała ogromne emocje.

W śledztwie Alicja opowiadała, że ojciec był brutalny, przywiązywał ją do drzewa i gwałcił, niejednokrotnie bił. W czasie jednej z rozpraw Alicja niespodziewanie zmieniła swoje zeznania. Powiedziała, że ojciec ani razu jej nie uderzył, że nie używał siły, nie wiązał. Mówiło się wtedy, że to mogło mieć wpływ na wiarygodność jej zeznań.

Sąd Najwyższy rozpozna kasację w najbliższy czwartek. Krzysztof Bartoszuk odsiaduje wyrok w Hajnówce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny