Blisko 30 lat temu Szczepan Lewicki przypomniał o pobycie w Białymstoku w 1895 r. Konrada Prószyńskiego, wybitnego działacza oświatowego, znanego pod pseudonimem Kazimierz Promyk. Zamieścił też jego relację z pobytu na Podlasiu, w tym również w naszym mieście.
"Białystok. Z Warszawy jadąc, widać tylko przedmieście zabudowane domkami drewnianymi o czerwonych dachówkowych dachach. Od strony Wilna wychyla się tylko przez chwilę mała cząsteczka miasta. (...)
Od kolei do miasta wiedzie ulica dość porządnie zabudowana, przy niej na lewo wzgórze - cmentarz i pełno krzyżów. Osłania je wyniosłość gruntu, ponieważ leży niżej, wzniesione na łąkach rzeczki. Jest to cmentarz miejski z kaplicą. Leży dziś prawie wewnatrz miasta.
Idąc tą ulicą, mija się cerkiew i dochodzi do rynku. Po jego środku niska zabudowa parterowa ze sklepami naokoło i czterema domami przybudowanymi po rogach, jakby niskie równie baszty, w nich także sklepy. (...) Dalej jedna ulica wiedzie do kościoła, stojącego w głębi cmentarza. Kościół to bardzo mały, o jednej wieży i trzech zdaje się ołtarzach.
Parafia, czy też miasto, ma 12 tys. katolików. Cukiernie polskie (Witkowski, Borkowski) na sposób warszawski urządzone, ale u Witkowskiego same rosyjskie gazety, ani jednego polskiego pisma, choć właściciel wygląda na warszawiaka. Na ulicy lud (oprócz Żydów) mówi po polsku".
Konrad Prószyński urodził się w Mińsku Litewskim w 1851 r. Jednak jego ród wywodzi się z Proszanki, nieopodal podlaskiego Brańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
