Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klęska urodzaju: jeden przystanek, dwie wiaty. Ta druga straszy.

fot. Anatol Chomicz
Mieszkańcy ulicy Wasilkowskiej i pasażerowie komunikacji miejskiej zastanawiają się, dlaczego po ustawieniu wiaty nowego typu nikt nie zabrał starego, zniszczonego przystanku
Mieszkańcy ulicy Wasilkowskiej i pasażerowie komunikacji miejskiej zastanawiają się, dlaczego po ustawieniu wiaty nowego typu nikt nie zabrał starego, zniszczonego przystanku fot. Anatol Chomicz
Stare wiaty nadają się do wyrzucenia - mówi pani Elżbieta z ulicy Wasilkowskiej. - Dlaczego ich nie zabierają, choć obok stoją nowoczesne i ładne?

Nasze miasto staje się coraz ładniejsze - zadzwoniła do nas pani Elżbieta z ulicy Wasilkowskiej. - Mam tylko jedno zastrzeżenie. Remonty powinny być kompleksowe. Jeżeli urzędnicy mają pieniądze na wymianę starych wiat na nowe, to powinni też znaleźć fundusze na usunięcie tych okropnych, starych.

Pani Elżbieta miała na myśli wiatę starego typu, która ciągle stoi na ulicy Wasilkowskiej, choć przed nią już dawno ustawiono nową.

- Ta stara, rdzewiejąca, pomazana konstrukcja tylko psuje widok - mówi Magda Kalinowska, która z tego przystanku jeździ do Wasilkowa. - Nie wiem, po co i dlaczego tu jeszcze stoi.

- Obrazu dopełnia obecność przyklejonego do starego przystanku kiosku zamkniętego od niepamiętnych czasów - pokazuje starszy mężczyzna. - Chyba i wiata, i kiosk są z tego samego okresu. Albo wyrzucić to wszystko razem, albo trzeba było odnowić starą wiatę i otworzyć ten kiosk!

Ludzie są zgodni. Stare wiaty nie wyglądają estetycznie, a dwa przystanki w jednym miejscu to absurd.
Jak się dowiedzieliśmy, pracownicy urzędu miejskiego rozpoczęli już usuwanie wiat starego typu.

- Zostało ich jeszcze niespełna dziesięć - mówi Bogusław Prokop, dyrektor departamentu dróg i transportu. - Do końca roku sprzątnięte będą trzy, na początku następnego - kolejne.

Jeśli chodzi o wiatę z ulicy Wasilkowskiej, która stoi tuż za nowym przystankiem, sprawa może potrwać trochę dłużej.

Kiedyś przystanki autobusowe budowane były na terenie dzierżawionym od osób prywatnych. Żeby je teraz zdemontować, ponownie trzeba skontaktować się z właścicielami ziemi, na której stoją.

- Mamy problem z dotarciem do właściciela terenu przy Wasilkowskiej - informuje nas Prokop. - Nowy przystanek ustawiony został na gruncie należącym do urzędu miejskiego. Dopóki nie skontaktujemy się z właścicielem działki, na której stoi stara wiata, nic nie możemy zrobić. Ale postaramy się jak najszybciej rozwiązać ten problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny