Kierowcy: Urzędnicy zepsuli wyjazd ze Słonecznej!

Ulica szeroka na przynajmniej dwa pasy w jedną i dwa w drugą stronę, a drogowcy zrobili nas na szaro - zadzwonił do nas Marian Orszewski. - Ograniczyli nam wyjazd. I w lewo i w prawo można jechać tylko z jednego pasa!
Ci, którzy jeżdżą ulicą Słoneczną i Kawaleryjską, wiedzą o czym mówi.

Trzeba stać w kolejce

Do tej pory każdy kierowca, który wyjeżdżał z ulicy Słonecznej w Kawaleryjską, mógł dojeżdżać do samego skrzyżowania bliżej prawej lub lewej krawędzi, zależnie od tego, w którą stronę chciał skręcić.

- Często kierowcy ustawiali się równolegle - opowiadał pan Marian. - Ten, który jechał w kierunku jednostki nie blokował wyjazdu osobie jadącej w kierunku Pułaskiego.

Co teraz się dzieje? Na ulicy Słonecznej, na wysokości przejścia dla pieszych drogowcy zamontowali "wysepkę". - Ale nie jest ona na środku ulicy. Po prawej stronie Słonecznej zostawiono miejsce ledwie na jedno auto - tłumaczy Orszewski. - Po lewej, dla osób skręcających z Kawaleryjskiej, jest szeroko. Ale po co, skoro oni i tak nigdy nie mieli problemów z wjechaniem w Słoneczną? Teraz nie można swobodnie opuścić skrzyżowania, bo kierowcy skręcający w kierunku Pułaskiego muszą czekać, aż opuszczą je ci, którzy skręcają w lewo.
- Takie zmiany nie są potrzebne - uważają kierowcy.

Po co takie zmiany?

Ale drogowcy mają swoje racje. Jak się okazuje, przejście przez ul. Słoneczną było jednym z najdłuższych przejść w mieście. Dlatego piesi byli narażeni na potrącenia.
Na ulicy Kawaleryjskiej obowiązywał zakaz skrętu w lewo w Słoneczną. Pojazdy, łamiąc ten zakaz, utrudniały ruch wzdłuż ulicy Kawaleryjskiej. - Umożliwienie lewoskrętu wielu kierowcom znacznie skróciło drogę - tłumaczy Karol Świetlicki z biura komunikacji społecznej. - Jednocześnie wyznaczenia pasa do prawoskrętu z Kawaleryjskiej w Słoneczną zmniejszyło utrudnienia w ruchu ulicą Kawaleryjską przez skręcające pojazdy.