Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca miejskiego autobusu czeka na naszą życzliwość!

Aneta Boruch
Bywa ciężko, ale na szczęście więcej jest tych życzliwych ludzi - mówi Andrzej Derewońko, kierowca autobusu
Bywa ciężko, ale na szczęście więcej jest tych życzliwych ludzi - mówi Andrzej Derewońko, kierowca autobusu Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Spędzam za kółkiem 180 godzin miesięcznie... Dla Ciebie - mówi z plakatu Marek, kierowca KPK. Za pomocą plakatowej akcji firma, wożąca na co dzień białostoczan, chce, byśmy życzliwiej patrzyli na tych, którzy siedzą za kierownicami autobusów.

Większość pasażerów rozumie, że zawód kierowcy jest bardzo ciężki, ale niektórzy nami gardzą - mówi Andrzej Derewońko, jeden z kierowców Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Na szczęście w codziennej pracy częściej spotykamy się z życzliwością.

Sami o sobie na plakatach

- Czasami słyszymy od ludzi, że kierowca nie tak hamuje albo zatrzymuje się nie tam, gdzie chciałby pasażer, zdarzają się problemy z bagażami, które ludzie przewożą - wylicza minusy pracy kierowców autobusów Jan Słowikowski. - Czasem, gdy trzeba gwałtownie zahamować, żeby uniknąć stłuczki i całe towarzystwo runie do przodu, to potem są do nas pretensje.

Praca kierowcy miejskiego autobusu do łatwych nie należy. I przykro im, że my, pasażerowie, nie zawsze doceniamy to, co dla nas robią ludzie za kierownicą popularnego empeka.

Żeby to zmienić, szefostwo KPK właśnie rozpoczyna akcję przybliżania nam wizerunku swoich kierowców. Jej hasło przewodnie: "Kierowcy KPK - codziennie do Twojej dyspozycji".

W autobusach tej firmy pojawiły się plakaty, na których są zdjęcia pięciorga kierowców KPK. Za pomocą dwóch krótkich zdań starają się przekazać coś ważnego o sobie i swojej pracy pasażerom, np. "Zaczynam pracę o czwartej rano... Żebyś zdążył na czas" albo "Robię 200 kilometrów dziennie... By dowieźć Cię na miejsce". Są to i mężczyźni, i kobiety-kierowcy, którzy pracują w KPK.

Żeby stawali w obronie

Skąd pomysł na taką akcję? - Bardzo ważne dla nas jest to, w jaki sposób ludzie postrzegają kierowców - tłumaczy Cezary Zajkowski, prezes KPK. - Chcieliśmy pokazać naszych kierowców prywatnie, żeby pasażerowie spojrzeli na nich jak na ludzi takich samych jak oni.

Przyznaje też, że nie bez wpływu był tu także przypadek pobicia jednego z kierowców we wrześniu ubiegłego roku. - Chodzi nam też o to, żeby, gdy coś złego dzieje się w autobusie, ludzie stawali w obronie kierowcy - dodaje Zajkowski.

Pierwsi w komunikacji

Akcja jest nowatorska. Do tej pory nikt nie myślał o poprawie w jakikolwiek sposób relacji między kierowcami i pasażerami.

- To pierwsza taka próba wśród spółek komunikacyjnych - nie kryje dumy Cezary Zajkowski. - Mamy nadzieję, że spełni swoje zadanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny