Ostatnie zwycięstwo, wywalczone na boisku, Tur odniósł 1 kwietnia 2007 roku - w wyjazdowym meczu z Iskrą Narew. Było to na Prima Aprilis i szkoda tylko, że czas od tamtego meczu do teraz, nie jest tylko żartem. Zespół miał walczyć o awans do III ligi, a traci punkty.
Arturowi Zinkowskiemu nie udało się wykrzesać z zawodników wiary w zwycięstwo, bo zespół nie miał celu. Teraz jest, ale Grzegorz Szerszenowicz chyba nie bardzo wie, jak zmotywować drużynę. Jaki jest tego powód?
- Potencjał i umiejętności w zawodnikach są, ale niestety wszystko przez ich psychikę. Gdyby to były braki kondycyjne lub takie które na treningu można zniwelować, poprawilibyśmy to. Cały problem jest w tym, że sami zawodnicy muszą się przełamać - mówił po pierwszym meczu Szerszenowicz.
Groźny beniaminek
Zespół z Mielnika, który ponownie awansował do IV ligi, przed sezonem mocno się wzmocnił. Do trójki byłych graczy Tura dołączył kolejny - Tomasz Kulhawik. Do tego, przed meczem pojawił się jeszcze Wojciech Jarzynka, który ma na koncie 14 występów w Górniku Łęczna.
Początek meczu to duża przewaga gości. Raz po raz (po stałych fragmentach gry) zagrażali bramce Roberta Kucharczyka. Na szczęście ich akcjom brakowało wykończenia. W naszym zespole przed przerwą groźnie strzelali, głową Kamil Wesołowski oraz w boczną siatkę Artur Kiszko.
Dużo roboty miał za to sędzia, który co chwila musiał przerywać spotkanie. Powodem była bardzo ostra gra obu zespołów. Nikt w tym meczu nie odstawiał nogi, bo jedni i drudzy mieli sobie "coś" do udowodnienia, więc kości "trzeszczały".
W drugiej części więcej z gry miał Tur i gdyby Radosław Klepacki zdecydował się zakończyć strzałem akcję, będąc sam na sam z Piotrem Mińko, mecz byśmy wygrali. Niestety podał i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Najsłabszy mecz Tura
Spotkanie w Mońkach z Promieniem (kolejnym beniaminkiem), jak się okazało po końcowym gwizdku, było najsłabszym meczem z czterech dotychczas rozegranych w lidze. Gospodarze strzelili dwa gole i cieszyli się z 3 pierwszych ligowych punktów. Najpierw Grzegorz Kiszło, a potem po ostrym dośrodkowaniu-strzale z rzutu rożnego i błędzie naszego bramkarza (nieczysto trafił w piłkę, a ta uderzając o płytę boiska wpadła do siatki) gola zdobył Dawid Draheima. Mecz ten obnażył błędy Tura w obronie i uświadomił, że musi zacząć zdobywać cenne punkty.
WYNIKI
III kolejka IV ligi - 15.08.2007 (środa) - godz. 17
Tur Bielsk Podlaski - MKS Mielnik 0:0
Tur: Kucharczyk - Siemieniuk, Naumczuk, Karol Jakubowski - Golak, M.Jakubowski - Kamil Jakubowski (77 K. Kiszko), Klepacki, A. Kiszko - Wesołowski, Szmurło.
MKS: Mińko - Kolejko, Kowalewski, Miller, T.Kulhawik -Koc (41 Sypek), Jarzynka, P. Pawluczuk, Tarasiewicz (79 Charko) - Sejbuk, Bałazy (90 Łempicki).
Żółte kartki: Kamil Jakubowski, M.Jakubowski, Szmurło, Klepacki, A. Kiszko (Tur), Bałazy (MKS).
Sędziował: Marek Bilmin (Czarna Białostocka).
IV kolejka IV ligi - 18.08.2007 (sobota) - godz. 17
Promień Mońki - Tur Bielsk Podlaski 2:0 (0:0)
Kiszło 58, Draheim 86
Promień: Andraka - Wiński, Ziemkiewicz (55 Studniarek), Grygo, Dąbrowski - Młodzianowski, Speichler (83 Wrutniak), Matela, Draheim - Kiszło (89 Grabowski), Kulikowski.
Tur: Kucharczyk - Siemieniuk, Naumczuk, Karol Jakubowski - Golak, Klepacki - Kamil Jakubowski, M. Jakubowski, A. Kiszko (63 K. Kiszko) - Szmurło (75 Iwaniuk), Wesołowski.
Żółte kartki: Kulikowski, Dąbrowski (Promień), Wesołowski, Klepacki (Tur).
Sędziował: Dariusz Giejsztorewicz (Suwałki).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?