Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Nejman: człowiek, który kochał puszczę

Piotr Bajko, [email protected], tel. 85 682 23 95
za dyrektorskim biurkiem
za dyrektorskim biurkiem zbiory Jacka Nejmana
Tragiczna historia Karola Nejmana, dyrektora białowieskiej Dyrekcji Lasów Państwowych, urzędującego od 1 czerwca 1934 roku do wybuchu wojny. Został pojmany w czasie okupacji radzieckiej i prawdopodobnie rozstrzelany.

Karol Nejman

z Adamem Loretem, naczelnym dyrektorem Lasów Państwowych, po udanym polowaniu na wilki.
z Adamem Loretem, naczelnym dyrektorem Lasów Państwowych, po udanym polowaniu na wilki.

z Adamem Loretem, naczelnym dyrektorem Lasów Państwowych, po udanym polowaniu na wilki.

Kolejnymi szefami białowieskiej Dyrekcja Lasów Państwowych byli: Jan Szreders (1920-1923), Edward Szemioth (1924-1924), Stanisław Zaniewski (1924-1928), Antoni Sym (1928-1929), Stefan Modzelewski (1930-1934) i właśnie Karol Nejman.

Inż. leśnik Karol Bertold Nejman urodził się 23 maja 1891 roku w Płocku. Był najstarszym dzieckiem w rodzinie, miał jeszcze czterech braci i jedną siostrę.
Studia leśne rozpoczął w Puławach, a ukończył je w 1920 roku w Warszawie. Zaraz po studiach podjął pracę w leśnictwie, obejmując stanowisko adiunkta w nadleśnictwie w Lesznie. W 1922 roku ożenił się z Kazimierą Syktą, nauczycielką pochodzącą z Małopolski, został też nadleśniczym w Gdyni-Chylonii. Tu urodziła się im córka Wanda i syn Jacek.

Od 1929 roku Karol Nejman był inspektorem w Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, a 1 stycznia 1931 roku trafił do DLP w Białowieży. Pełnił też obowiązki zastępcy dyrektora Lasów Państwowych. Mieszkał w osiedlu na Centurze.

Od maja 1931 do czerwca 1934 roku Karol Nejman był dyrektorem wołyńskiej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łucku. W czerwcu 1934 roku został mianowany dyrektorem Dyrekcji Lasów Państwowych w Białowieży. Był nim do wybuchu wojny. Mieszkał w Domu Świckim w Parku Pałacowym.
Białowiescy podwładni wspominali swego dyrektora jako człowieka bardzo aktywnego zawodowo i społecznie. Podkreślali, że troszczył się o prawidłową eksploatację Puszczy Białowieskiej, z zachowaniem jej naturalnych walorów. Dbał o to, by doraźne korzyści finansowe nie przeważały nad motywami hodowlanymi.

Dodajmy, ze Karol Nejman był m.in. prezesem Okręgu Przysposobienia Wojskowego Leśników, przewodniczącym Rady Nadzorczej Kasy Samopomocy Pracowników DLP w Białowieży.
W 1937 roku został gospodarzem pierwszych dożynek w Białowieży. Otwierał nowe obiekty użyteczności publicznej, inicjował zbiórki pieniędzy na szczytne cele, fundował nagrody w zawodach sportowych. Przyjmował wybitne osobistości świata nauki, kultury, polityki. Udostępnił nawet własny fortepian prof. Feliksowi Nowowiejskiemu, który odwiedził Białowieżę we wrześniu 1937 roku. Nadzorował też polowania reprezentacyjne w Puszczy Białowieskiej i spotkał się z ich uczestnikami.

W 1938 roku został uhonorowany węgierskim krzyżem zasługi (komandorią) za wzorowo urządzone polowanie, w którym udział wziął regent Węgier Miklos Horthy.

Wojna

Gdy wybuchła wojna, DLP musiała się ewakuować - 12 września 1939 roku, o godz. 1 w nocy, cztery samochody z pracownikami Dyrekcji wyjechały z Białowieży. Miały dołączyć w Kosowie Poleskim do grupy ewakuacyjnej Naczelnej Dyrekcji Lasów Państwowych. 18 września, na drodze między Stołpcami a Nowogródkiem, czoło kolumny 18 samochodów, zatrzymały wojska radzieckie i aresztowały leśników.

Kierowcy kilku ostatnich aut widząc zamieszanie na początku kolumny zawrócili i uciekli. Dzięki temu rodziny szybko dowiedziały się o aresztowaniu. Znana jest też depesza nr 12, wysłana 19 września przez komisarzy białoruskich do komisarza Ławrientija Berii w Moskwie, donosząca o aresztowaniu Adama Loreta i jego 18 współpracowników.

Losy Karola Nejmana oficjalnie nie są znane, gdyż dokumenty aresztowanych z obozu jenieckiego koło Mińska zostały zniszczone. Z opowiadań współwięźniów, którym udało się przeżyć wiadomo, że 13 marca 1940 roku NKWD zabrało dyrektora na kolejne przesłuchania, z których już nie wrócił.

Wiadomość o aresztowaniu Karola Nejmana i jego pobycie w więzieniu w Nowogródku, dotarła do rodziny 29 września 1939 roku. Zaraz potem, 3 października żonę dyrektora z dwojgiem dzieci wyrzucono z mieszkania do suteryny Domu Świckiego. Pretekstem było znalezienie dubeltówki i dwóch sztucerów, które dyrektor schował na strychu. Mieszkanie wraz z rzeczami zostało zapieczętowane.

Rodzina wyjechała do Hajnówki 15 października, a w pierwszych dniach listopada 1939 roku do Lwowa. W maju 1940 roku Nejmanowie przenieśli się do Bochni koło Krakowa (Generalna Gubernia), gdzie zatrzymali się u matki pani Kazimiery i zostali do końca okupacji niemieckiej.

Po wojnie, dzięki informacjom prof. Vetulaniego i staraniom dr Karpińskiego, odzyskali część mebli. Niestety, fortepian, na którym grał prof. Nowowiejski przepadł.

Żona Karola Nejmana pracowała jako nauczycielka, początkowo w rodzinnej Bochni, a później w Gdyni-Chylonii. Po przejściu na emeryturę przeniosła się do córki w Warszawie i tam w 1973 roku zmarła.
Wanda, córka dyrektora Nejmana pracowała w resorcie budownictwa. Na emeryturę odeszła jako starszy rządca. Zmarła w 2007 roku.

Syn Jacek po wyzwoleniu studiował na Politechnice Gdańskiej, na Wydziale Chemicznym ze specjalnością chemicznej przeróbki drewna. Potem pracował na stanowiskach technicznych lub kierowniczych w przedsiębiorstwach z papierniczych. Od 1991 roku jest emerytem, opisuje historię papiernictwa w regionie częstochowskim. Mieszka w Częstochowie.

Oba zdjęcia pochodzą ze zbiorów Jacka Nejmana.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny