Chyba w najczarniejszych snach nie spodziewałeś się takiego scenariusza na mistrzostwach Europy w Helsinkach. Indywidualnie nie dostałeś się do finału, a w sztafecie nawet nie pobiegłeś, bo na pierwszej zmianie zgubiliście pałeczkę.
Kamil Kryński, sprinter Podlasia Białystok i reprezentacji Polski: Cóż, z pewnością nie tak to sobie wyobrażałem, ale taki jest sport i czasami trzeba przegrać. Na mistrzostwach w Helsinkach świat się nie kończy,. Przeciwnie , czeka mnie teraz najważniejszy start w karierze - na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie i myślę wyłącznie o tym.
Co czułeś, kiedy koledzy popełnili błąd w sztafecie i będąc na czwartej zmianie byłeś bezsilny?
- Szczęśliwy nie byłem, ale sztafeta to ryzykowna konkurencja i czasem tak bywa, że się gubi pałeczkę. Nie my byliśmy pierwsi i nie będziemy ostatni, których to dotknęło. Na usprawiedliwienie powiem, że tory na fińskim stadionie są wąskie, a wiraże ostre. Kubę Adamskiego trochę wyrzuciło, dodatkowo trącił go jeden z rywali i stało się.
Może powinieneś przenieść się na pierwszą zmianę? Wtedy wszystko będzie w Twoich rękach.
- Nie, wolę zostać przy czwartej, kończącej sztafetę zmianie, bo tam jest jednak największa adrenalina. Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpaliśmy i w Londynie nie będzie żadnych nieprzyjemnych przygód.
Indywidualnie też nie poszczęściło Ci się w Finlandii, bo czas 20,93 sek. na 200 metrów to sporo poniżej rekordu życiowego.
- Patrząc na czasy innych zawodników łatwo zauważyć, że wszyscy biegali poniżej swoich możliwości. Ale na pewno żałuję że nie udało mi się dostać do finału.
No i nie wypełniłeś minimum olimpijskiego. Czy wystartujesz w Londynie także w biegu indywidualnym?
- Jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że tak się stanie. Do minimum brakuje mi kilku tysięcznych sekundy. Oby zostało to wzięte pod uwagę. Przecież i tak jadę na igrzyska jako członek sztafety, więc nie trzeba dla mnie tworzyć dodatkowego miejsca w reprezentacji.
Towarzystwo będziecie mieli duże, bo na olimpijskim stadionie wystąpią wszystkie nasze sztafety.
- Cieszę się, że dziewczyny w sztafecie 4x100 metrów zdobyły brązowy medal i ze w Londynie będą też obie sztafety na 400 metrów. Obyśmy wszyscy wypadli dobrze.
Masz teraz kilka dni wolnego?
- Jestem teraz w Białymstoku tylko do niedzieli. Potem jadę na kolejny obóz do Spały, na którym będziemy już się szykować pod kątem startu olimpijskiego. W międzyczasie czeka nas jeszcze 14 lipca wyjazd na mityng do Londynu. A potem będzie już olimpijski start.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?