O problemie od jakiegoś czasu rozpisywali się także forumowicze "Porannego": - Problem jest taki, że w tym budynku działa knajpa pod nazwą "Kameralna" - twierdzi nasz Czytelnik. - Moim zdaniem nielegalnie. Albowiem CKiR w Supraślu to instytucja typowo oświatowo-wychowacza.
Zapytany przyznaje, że sam nie ma dzieci, które biorą udział w zajęciach przy Cieliczańskiej 1. Jak się okazuje, największym problemem dla niego są klienci "Kameralnej", którzy często, jak twierdzi, po godzinie 23 zakłócają spokój mieszkańcom.
Palma im odbija
- To właśnie wtedy dla pijanej młodzieży, mówiąc kolokwialnie, "palma odbija najbardziej": oddawanie moczu gdzie popadnie (oczywiście bez skrupułów), wymiotowanie, krzyki, śpiewy, bójki, bicie butelek, ruszanie samochodem z wielkim hukiem.
Jak twierdzi nasz Czytelnik, sam niejednokrotnie wzywał policję do hałasującej młodzieży.
- Dopóki przyjedzie, to przeważnie jest już cisza, a gdy odjadą, bal zaczyna się od nowa i tak do drugiej, trzeciej rano - denerwuje się mieszkaniec Cieliczańskiej. - Gdyby to miało być koło domu jakiegoś radnego miasta, ta restauracja w ogóle nie byłaby otwarta.
Jakie sam widzi rozwiązanie konfliktu?
- Niech ten lokal będzie otwarty do godziny 22 - proponuje Czytelnik z Supraśla.
Porozmawiamy
- Jeżeli takie sygnały będą do nas dochodziły, to będziemy rozmawiać z policjantami, żeby patrol z Supraśla w godzinach od 21 do 23 baczniej zwracał uwagę na to miejsce - mówi burmistrz Supraśla Wiktor Grygiencz. - Przecież nie zamknę ostatniej restauracji w Supraślu. Porozmawiam też na ten temat z dyrektorem CKiR Cezarym Mielko.
- Nie miałem żadnej informacji telefonicznej od policji o takich interwencjach - tłumaczy nam Mielko. - Żadnej rozmowy na ten temat z mieszkańcami też nie było.
Nie wszystko można nakazać
Jak mówi dyrektor CKiR, sugerował właścicielowi "Kameralnej", by ten otwierał lokal wtedy, kiedy dzieci kończą swoje zajęcia w sąsiednich pomieszczeniach.
- Z drugiej strony nie chciałbym nakazywać komuś, żeby zamykał obiekt o 22, bo wtedy nie zarobi. Przecież on ma wydane wszelkie pozwolenia i koncesje. I tak przychodzi tam tylko garstka osób - wyjaśnia Mielko. Jak informuje, co miesiąc do kasy CKiR za dzierżawę "Kameralnej" wpływa blisko 1300 złotych.
Z właścicielem lokalu nie udało się nam wczoraj porozmawiać. Do tematu jeszcze wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?