Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy MOSP - Jagiellonii Białystok mogą awansować do ćwierćfinału mistrzostw Polski

Wojciech Konończuk
Juniorzy młodsi żółto-czerwonych nie powinni mieć kłopotów z Pomologią Prószków.
Juniorzy młodsi żółto-czerwonych nie powinni mieć kłopotów z Pomologią Prószków. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Juniorzy MOSP-Jagiellonii Białystok staną w środę przed ogromną szansą na awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Młodsi piłkarze zmierzą się z Pomologią Prószków, a starsi zawodnicy - z Arką Gdynia.

O ile juniorzy młodsi nie powinni mieć żadnych problemów, bo na wyjeździe wygrali 3:1, to ich starszych kolegów czeka trudna przeprawa, mimo korzystnego, bezbramkowego remisu w Gdyni.

- Spokojnie z tą stuprocentową pewnością. To przecież futbol młodzieżowy, w którym bardzo wiele może się wydarzyć - mówi Artur Woroniecki, trener MOSP-Jagiellonii. - Z drugiej strony pod względem piłkarskim jesteśmy na dużo wyższym poziomie od rywali i trudno sobie wyobrazić, by mogła stać się nam krzywda - dodaje.

Oby nie poniosła ich fantazja

Woroniecki wraz z Dariuszem Jurczakiem i Krzysztofem Zalewskim uczulali jednak swoich podopiecznych przed lekceważeniem Pomologii, która bądź co bądź, w pierwszym meczu prowadziła 1:0.

- Mówiliśmy im, by skończyli to, co mają. By nie poniosła ich młodzieńcza fantazja i nie chcieli koniecznie strzelać pięknych goli. Przecież celne uderzenie "z czuba" z metra jest warte tyle samo, co efektowna bramka z przewrotki. Dlatego klucz tkwi w prostocie i chcemy najkrótszą drogą awansować dalej - uważa Woroniecki.

Arka liczy na walkower

O ile drużyna z Prószkowa pod Opolem nie powinna podbić Białegostoku, to na Arkę trzeba bardzo uważać.

- W jej składzie aż pięciu zawodników występowało już w pierwszej drużynie. To najlepiej świadczy o sile tego zespołu. Ale i my mamy swojej atuty i postaramy się je wykorzystać - mówi Cezary Łaski, który wraz z Mariuszem Kulhawikiem prowadzi zespół.

Goście bardzo boją się rewanżu. Strach jest aż taki, że gdynianie starają się o... walkower za pierwszy mecz. Powodem mają być występy trzech jagiellończyków w drużynie Młodej Ekstraklasy. Arka podnosi, że MOSP i sportowa spółka akcyjna to dwa różne podmioty.

- Jest umowa między spółką a szkółką i moim zdaniem, Arka nic nie wskóra. Powinna starać się wygrać na boisku, a nie robić coś takiego - ocenia prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej Witold Dawidowski.

Spotkanie juniorów młodszych MOSP-Jagiellonia - Pomologia Prószków rozpocznie się o godz. 11, a starcie juniorów starszych MOSP-Jagiellonia - Arka - o godz. 13.30. Do obu potyczek dojdzie na boisku przy ul. Świętokrzyskiej (za halą Włókniarza).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny