Solidna zaliczka, ale i różnica w umiejętnościach obu drużyn każą przypuszczać, że we wtorek w Olsztynie żółto-czerwoni nie dadzą sobie wydrzeć awansu.
Już w pierwszej połowie gospodarze mieli kilka dobrych okazji podbramkowych, szczególnie po rzutach rożnych. Jednak główkujący z niewielkiej odległości Jan Pawłowski, Tomasz Porębski i Piotr Józefiak nie trafili w światło bramki Michała Leszczyńskiego.
Trafił za to Damian Kązior, który w 10. minucie pięknym, technicznym strzałem z 17 metrów wyprowadził Jagę na prowadzenie. Największym zagrożeniem dla jagiellończyków byli oni sami, kiedy tracili końcentrację i zby t łatwo oddawali piłkę rywalom. Tuż przed przerwą taka niefrasobliwość omal nie doprowadziła do nieszczęścia. Wojciech Dubis znalazł się sam na sam z Grzergorzem Nowajczykiem, ale białostocki golkiper popisał się wspaniałą interwencją.
Drugą okazję Olsztyn miał po godzine gry, kiedy Bartosz Sobotka z rzutu wolnego trafił piłką w słupek. Ta sytuacja zmobilizowała białostoczan i szybko było 2:0. Po wzorowo rozegranej akcji Pawłowski wyłożył futbolówkę Kamilowi Zapolnikowi, a ten dopełnił formalności.
Zwycięstwo powinno być bardziej okazałe, ale w 80. minucie Pawłowski zmarnował rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką jednego z obrońców gości. Napastnik Jagi uderzył nad poprzeczką bramki przyjezdnych.
WYNIK
Jagiellonia Białystok - OKS 1945 Olsztyn 2:0 (1:0).
Bramki: 1:0 - Kądzior (10), 2:0 - Zapolnik (64).
Jagiellonia: Nowajczyk - Butkiewicz (79. Nikitin), Porębski, Józefiak, Zawadzki, Grudziński (73. Budnik), Szóstko (54. Arłukowicz), Kądzior, Mackiewicz (46. Bujnowski) - Zapolonik, J. Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?