MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli nie sędzia, to kto?

(jok)
Prawnik to uniwersalny zawód, a prawnicy są bardzo elastyczni i poszukiwani przez pracodawców - przekonywali studentów prawa goście Dni Edukacji Prawniczej. Roztaczali przed nimi wachlarz możliwości pracy: od służb mundurowych po administrację. Przez trzy dni na korytarzach wydziału prawa rozlepione były plakaty. "Wydepcz swoją praktykę", "Zdepcz konkurencję" - krzyczały tytuły. Studenci dobrze wiedzą, że by przebić się w tym zawodzie, muszą mieć już nie tylko legendarne wręcz układy (najlepiej koneksje rodzinne) i pieniądze. Teraz muszą być najlepsi: z doskonałą wiedzą i zdobytym już na studiach doświadczeniem. Stąd ogromne zainteresowanie wymianą zagraniczną w programie Socrates Erasmus oraz różnymi praktykami i stażami, oferowanymi w ELSA. Poszerzają swoje horyzonty i powoli przestają marzyć o "dziedzicznym" zawodzie adwokata, notariusza czy sędziego. Kierują swe kroki do policji, straży granicznej, banków, Podlaskiego Centrum Integracji Europejskiej, urzędów.

Nadprodukcja?

Przedstawiciele różnych instytucji, wygłaszający prelekcje, musieli trochę pocieszyć młodych prawników, wśród których przybywa bezrobotnych. Są rzeczywiście poszukiwani na rynku pracy, ale wydział kształci ich tak dużo, że pracy nie starcza dla wszystkich. Studenci zrzeszeni w ELSA, którzy organizują Dni, zastanawiali się nad tym problemem już w ubiegłym roku. Wtedy Dni poświęcone były tematowi "60 tysięcy absolwentów prawa - nadprodukcja?". Tym razem skupili się na trzech zagadnieniach: studiach, praktyce i pracy. Poświęcili im trzy kolejne dni: wtorek, środę i czwartek.

Grunt to doświadczenie

Co to za Dni?

Prawnicze święto już po raz siódmy zorganizował wydział prawa Uniwersytetu w Białymstoku, przy współpracy samorządów studenckich i firm współpracujących z ELSA - Europejskim Stowarzyszeniem Studentów Prawa. Dni były obchodzone jednocześnie w 14 ośrodkach akademickich w Polsce w dniach 4-6 listopada.

Impreza raczej nie zapewniła nikomu pracy. Wszyscy zaproszeni eksperci-pracodawcy tłumaczyli się brakiem etatów, pieniędzy. Za to studenci mogli dokładnie dowiedzieć się gdzie i jak starać się o zdobycie doświadczenia i "szlifów" - zarówno na Podlasiu jak i za granicą.
- Warto przyjść do nas na praktyki w miesiącach letnich, by zobaczyć z bliska, jak wygląda urząd i cały samorząd, by podszlifować swoją znajomość przepisów - przekonywał Jacek Klimowicz z biura prawnego Urzędu Marszałkowskiego. Jego rozmówców najbardziej interesował niedawno powstały departament funduszy strukturalnych. Dowiedzieli się, że prawnicy są w nim mile widziani. Najlepiej, jeśli "perfect" znają języki obce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny