Przyczepka pana Ryszarda nie mieści wiele śmieci. Trochę zbędnego styropianu, kawałki papy i innych rzeczy, które zostają po remoncie. Ryszard Kozłowski postanowił je wywieźć na miejskie wysypisko. Tak robił zawsze, od kiedy pamięta.
Nie dla prywatnych
- Osoba, która nadzoruje wysypisko zawsze ważyła moje śmieci, wystawiała rachunek, ja je wysypywałem i miałem problem z głowy - wyznaje pan Ryszard.
Tym razem było inaczej. Z wysypiska przyjechał z pełnym wózkiem, bo tam nikt nie chciał przyjąć śmieci.
- Powiedzieli mi, że od prywatnych osób odpadów nie przyjmują - mówi pan Ryszard. -- To co mam teraz z nimi zrobić? Wywieźć do lasu? Tak nie można, ale jeżeli miasto będzie prowadziło taką politykę, to ludzie tak będą robić - żali się.
Potrzebne jest zezwolenie
Zgodnie z miejscowym prawem, każdy właściciel posesji powinien posiadać umowę z wyspecjalizowaną firmą na wywóz śmieci. W związku z tym na każdej posesji powinien stać kontener na odpady. Wyjątek stanowią jedynie rodziny dwuosobowe, które zamiast kontenera mogą mieć odpowiedni worek na śmieci. Ale mimo wszystko obliguje to do posiadania takiej umowy.
- Zezwolenia na wywóz śmieci wydaje starostwo powiatowe oraz burmistrz - wyjaśnia Andrzej Kiełkucki, zastępca prezesa zarządu Przedsiębiorstwa Komunalnego w Bielsku Podlaskim, które jest administratorem bielskiego wysypiska. - Firma, która wywozi śmieci na wysypisko powinna posiadać wymagane zezwolenia, uprawnienia i odpowiedni sprzęt.
Kilka lat ulgi
Jak się okazuje, na bielskie wysypisko śmieci już od dobrych kilku lat osoby prywatne nie mogą wywozić śmieci.
- Jednak jeżeli ktoś już przywiózł je na nasze wysypisko, to przyjmowaliśmy je - tłumaczy Andrzej Kiełkucki. - W innym przypadku, na pewno połowa tych śmieci trafiłaby do przydrożnych rowów. Ale przy okazji informowaliśmy, jakie obowiązują procedury i zakazy. Jednak do wielu ludzi to nie docierało. I w końcu trzeba było definitywnie zakazać wywożenia śmieci osobom prywatnym.
Przedsiębiorstwo Komunalne znalazło jednak rozwiązanie dla gospodarstw, które wytworzą więcej śmieci niż zmieści się ich w kontenerze.
- Można u nas zamówić 120-litrowe worki w różnych kolorach - informuje prezes Kiełkucki. - Dzięki temu od razu prowadzi się segregację śmieci. Worki żółte przeznaczone są na butelki typu pet. Niebieskie na makulaturę, a czarne na odpady komunalne. Worek czarny kosztuje 5 złotych, niebieski - 3 złote, a żółty złotówkę. W cenie worka wliczona jest usługa wywiezienia zgromadzonych śmieci i nasza firma, jeżeli widzi taki worek, zobowiązana jest do jego wywiezienia.
Na gruz kontener
Do worków na śmieci nie załadujemy gruzu, szczególnie większych kawałków, które zostały przy remoncie. Firma może również odmówić wywozu śmieci, jeżeli wśród nich znajdują się kawałki gruzu. - Mógłby on uszkodzić bęben samochodu, którym wywożone są odpady - tłumaczy Andrzej Kiełkucki. - W takim przypadku należałoby zamówić specjalny kontener, którym wywieziemy gruz.
- Ale nie będę zamawiał dużego kontenera na pół metra sześciennego śmieci - zastanawia się Ryszard Kozłowski.
- Cóż, takie są przepisy i musimy ich przestrzegać - wzrusza ramionami prezes Kiełkucki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?