MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeden przegapi, drugi nie wyprzedzi...

Paweł WOŁOSIK, Opoczno
Piłka, po strzale głową Krzysztofa Zalewskiego trafiła w słupek
Piłka, po strzale głową Krzysztofa Zalewskiego trafiła w słupek Jan Malec
Białostocka Jagiellonia Wersal Podlaski swoją grą nie przyniosła wstydu w Opocznie, chociaż przegrała z Ceramiką 0:1. Wśród podopiecznych trenera Wojciecha Łazarka zadebiutowali Dariusz Czykier, Adam Grad i Paweł Sobolewski

Trzech nowych piłkarzy wystąpiło w barwach Jagiellonii Wersal Podlaski Białystok, w 11 kolejce II ligi. Adam Grad, Dariusz Czykier i Paweł Sobolewski zaprezentowali się udanie, ale wraz z kolegami opuszczali Opoczno na tarczy. Białostoczanie przegrali 0:1 tracąc gola w ostatnich minutach pierwszej połowy. Jagiellonia spadła w klasyfikacji na 16 miejsce.
W tabeli panuje jednak duży tłok. Różnica między zespołami, szeroko pojętej czołówki a dołem jest niewielka. Co zadecydowało o porażce gości? - Widać było większe ogranie Ceramiki. To oni, a nie my przez kilka ostatnich lat grają na tym poziomie rozgrywek. Wynik oczywiście martwi, lecz pocieszające jest to, że Jagiellonia również małymi kroczkami idzie do przodu. Nasza gra wygląda coraz sensowniej. Potrzeba jeszcze dwóch, trzech tygodni, byśmy mogli prezentować się i inaczej i lepiej - mówił "Kurierowi Sport" Wojciech Łazarek, trener Jagiellonii.

Dwa strzały Kobeszki

Ceramika to zespół, który na własnym obiekcie jest trudny do pokonania. W bieżącym sezonie przed własną publicznością opocznianie wygrali trzy mecze, a dwa zremisowali. Kryzys podopiecznych Piotra Wojdygi mogła zwiastować ostatnia, wysoka porażka w Jaworznie ze Szczakowianką 0:4. Wszelkie wątpliwości, co do słabszej formy miejscowych rozwiał nam już przed meczem Wojciech Kobeszko, piłkarz Jagiellonii wypożyczony w ubiegłym sezonie do Ceramiki. - Mecz w Jaworznie był bardzo dziwny. Myśmy atakowali, a gole zdobywali tylko rywale. W pierwszej połowie mieli oni dwie sytuacje i obie wykorzystali. U siebie gramy bardzo dobrze. Z pięciu spotkań wygraliśmy trzy. Remisowaliśmy tylko z Lechem i Orlenem. Jak dobrze pamiętam to ostatnio przegraliśmy przed własną publicznością z Radomskiem, w kwietniu.
Kobeszko, który w grudniu ma wrócić do Jagiellonii nie zagrał od pierwszej minuty. Niedawno zmagał się z kontuzją i szkoleniowiec nie chce za bardzo obciążać młodego napastnika. "Kobech" wystąpił przez 21 minut i mimo pieczołowitej opieki ze strony Przemysława Kuliga znalazł się w dwóch sytuacjach strzeleckich. Nie zdołał podwyższyć jednak prowadzenia gospodarzy, którzy jedynego gola zdobyli w 43 minucie.

Pewniacy na ławce

Wyjściowa jedenastka Jagiellonii była zaskakująca. Z nowych nabytków od pierwszych minut zagrali Grad i Sobolewski. Natomiast obok Czykiera na ławce rezerwowych zasiedli m.in. dotychczasowi pewniacy, ofensywni pomocnicy Zbigniew Szugzda i Mariusz Dzienis. - Szugzda nie był przygotowany fizycznie do występu przez 90 minut. Przez kilka dni uczestniczył on bowiem w turnieju celników, gdzie rozegrał kilka spotkań. A muszę powiedzieć, że z jego osobą wiązaliśmy duże nadzieje, w zorganizowanym, szybkim ataku. Gdy Zbyszek wszedł na boisko od razu mieliśmy z przodu przewagę liczebną. Cóż jednak skoro tradycyjnie już z dograniem piłek nie było najlepiej. Dodatkowo ustawienie zespołu pokrzyżowały kontuzje. Nie najlepiej czuli się Andrzej Biedrzycki i Andrejus Sorokinas - mówił Łazarek.
Mecz zaczął się od dwóch groźnych ataków Ceramiki. Napastnicy gospodarzy nie umieli wykorzystać indywidualnych błędów w obronie przyjezdnych. Z minuty na minutę jagiellończycy spisywali się pewniej. Może nie stwarzali klarownych okazji, ale i opocznian nie dopuszczali pod swoją bramkę. Kilka ładnych akcji przeprowadził Sobolewski. Ten 22-letni zawodnik, pozyskany z IV-ligowej Warmii Grajewo nie miał wielkiej tremy w konfrontacji z rywalami. Mógł nawet pokonać bramkarza Artura Holewińskiego, lecz po zagraniu Dzidosława Żuberka strzelił zbyt lekko.

Okropność...

Nieszczęście nastąpiło w 43 minucie. I to właśnie jeden z większych mankamentów Jagiellonii, że gdy wszystko układa się dobrze, nagle obrońcy gubią się jak dzieci we mgle. Białostoczanie nie mogli pozwolić na spokojne rozgrywanie piłki w polu karnym przez Wojciecha Polakowskiego oraz Andrzeja Sawickiego. Ten pierwszy wbiegł z piłką na siódmy metr i strzelił lekko, pod Audriusem Dilysem. - Tak stracić gola w II lidze to kuriozum. Jeden przegapi, drugi nie wyprzedzi, a rywale bezkarnie biegają w polu karnym. I to jeszcze kilkadziesiąt sekund przed przerwą. Coś niesamowitego, okropność - denerwował się szkoleniowiec Jagiellonii.
Na drugą część nie wyszedł Sorokinas, wcześniej plac gry opuścił Biedrzycki. Zastąpili ich Dzienis i Szugzda. Gra gości bardziej zazębiła się kiedy wszedł Czykier. "Kosa" okazał się prawdziwym wojownikiem. Wygrał wszystkie powietrzne pojedynki o piłkę. - W II lidze trzeba grać głową, a nie "główkować" - zażartował po meczu Czykier. - Przyznaję, że waleczności i ambicji nie można nam odmówić. W środku boiska musimy jednak więcej grać piłką. Napastnicy nie mogą czekać tylko na długie podania, zaś my liczyć, że Grad lub Żuberek się urwą obrońcom rywali - dodał.
W 67 minucie Jagiellonia powinna wyrównać. Piękna, koronkową akcję zaczął Sobolewski. Wykończyć ją mógł Krzysztof Zalewski, który otrzymał piłkę od Żuberka. Piłka, po uderzeniu głową, trafiła w słupek bramki Ceramiki.
Goście dążyli do strzelenia gola nawet kosztem utraty drugiego. W ostatnich fragmentach kilka razy miejscowi napastnicy znaleźli się w idealnych okazjach. Marnowali je jednak, albo ich strzały były skutecznie blokowane przez defensorów Jagiellonii. W 90 minucie Marcin Majewski - podobnie jak Zalewski - był bliski zdobycia bramki. Piłka, po jego uderzeniu trafiła w słupek.

WYNIKI 11 KOLEJKI

Ceramika Opoczno - Jagiellonia Białystok 1:0. Bramka: 1:0 - Polakowski (43). Żółte kartki: Polakowski, Skwara - Żuberek, Czykier, Kulig, Sorokinas. Sędziował: Robert Setla (Katowice). Widzów: 1 tys.
Ceramika: Holewiński - Boguś, Kupiec, Kośmicki, Czerbniak, Wolański, Polakowski (86. M. Majewski), Skwara (71. Grudzinskas), Kozubek, Bilski, A. Sawicki (69. Kobeszko).
Jagiellonia: Dilys - Bańkowski, Biedrzycki (35. Dzienis), Kulig, Sorokinas (46. Szugzda), Łągiewka, Chrobot (67. Czykier), Zalewski, P. Sobolewski, Żuberek, Grad.
Arka Gdynia - ŁKS Łódź 0:0. Żółte kartki: Serocki - Stankiewicz. Widzów: 4 tys.
Górnik Polkowice - GKS Bełchatów 0:0. Żółte kartki: Kułyk, Ujek - Hinc, Konkiewicz, Jelonkowski, Szkudlarek. Widzów: 0,6 tys.
Górnik Łęczna - Hutnik Kraków 2:0 (1:0). Bramki: 1:0 - G. Bronowicki (42), 2:0 - Cetnarowicz (59). Żółte kartki: Cetnarowicz, P. Bronowicki, Sawa (Górnik). Widzów: 2 tys.
Ruch Radzionków - Orlen Płock 1:2 (0:0). Bramki: 0:1 - Mila (51), 0:2 - Soczewka (62-karny), 1:2 - Myszor (80). Żółte kartki: Markowski, Janoszka - Szyszko, Wojnecki, Boldt, Woroniecki, Soczewka, M. Budka. Czerwona kartka: Woroniecki (57, Orlen). Widzów: 0,5 tys.
Włókniarz Kietrz - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0). Bramka: 1:0 - Nikodem (14). Żółte kartki: Sosna, A. Bałuszyński, Klaczka, Pilch - Zięba. Widzów: 0,7 tys.
Hetman Zamość - Szczakowianka Jaworzno 1:0 (0:0). Bramka: 1:0 - Gancarczyk (90). Żółte kartki: Bielak - Tokarz, Korzan, Sermak. Czerwone kartki: Tokarz (30, Szczakowianka), Kurzydło (87, Szczakowianka). Widzów: 3 tys.
Polar Wrocław - Myszków 1:0 (1:0). Bramka: 1:0 - Aleksander (3). Żółte kartki: Mazur - Bartos, Kurek, Gacek. Czerwona kartka: Mazur (43, Polar). Widzów: 350.
Odra Opole - Tłoki Gorzyce 1:2 (0:1). Bramki: 0:1 - Kusiak (16), 0:2 - Bański (79), 1:2 - Lachowski (83). Żółte kartki: Jończyk - Konopelski, T. Wojciechowski. Widzów: 2 tys.
Lech Poznań - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 - D. Wojciechowski (39-karny), 1:1 - Gadziała (55). Żółte kartki: Mowlik - Włódarczyk, Gadziała. Widzów: 15 tys.
TABELA
1. Lech 11 25 20:4
2. Orlen (S) 11 22 17:10
3. Świt 11 21 13:10
4. Hetman 11 18 20:13
5. Bełchatów 11 18 12:7
6. Ceramika 11 17 15:11
7. Szczakowianka (B) 11 17 20:18
8. Górnik Ł. 11 15 14:12
9. Polar 11 15 11:13
10. Zagłębie 11 14 14:12
11. Górnik P. 11 13 9:12
12. Radzionków (S) 11 12 13:15
13. Tłoki 10 12 8:18
14. Odra 11 11 13:17
15. Arka (B) 11 11 11:15
16. JAGIELLONIA (B) 11 11 10:16
17. Włókniarz 11 11 7:13
18. ŁKS 10 10 13:14
19. Myszków 11 10 16:21
20. Hutnik (B) 11 9 11:16

zdaniem piłkarzy

Dariusz CZYKIER (Jagiellonia Wersal Podlaski): - Jak mówili mi koledzy to było jedno z lepszych spotkań rozegranych przez Jagiellonię na wyjeździe. Nie mam wielkiej skali porównawczej, ale zespoły w II lidze prezentują taki poziom, że każdy z każdym może wygrać. Dostałem od trenera szansę gry przez dwadzieścia kilka minut, gdyż jeszcze nie jestem przygotowany na dłuższe występy. Potrzeba mi kilku tygodni żeby dojść do pełni sprawności, kondycji. Wtedy będzie można oceniać moją grę w II lidze przez pryzmat dawnych umiejętności.

Adam GRAD (Jagiellonia Wersal Podlaski): - Uważam, że mecz w naszym wykonaniu był dobry. Poprawnie zagraliśmy w polu, lecz aby zdobyć chociaż jeden punkt zabrakło szczęścia. Szczególnie szkoda sytuacji, w której trafiliśmy w słupek, bo była to ładna akcja. W pierwszej połowie, tuż przed przerwą pechowo straciliśmy gola. Drugie 45 minut było znacznie lepsze. Przycisnęliśmy rywali, lecz nie potrafiliśmy wyrównać. Dogodne sytuacje Ceramiki w końcówce wynikały już z tego, że myśleliśmy tylko o ataku. To byłby zupełnie inny pojedynek, gdybyśmy dłużej remisowali 0:0. Na pewno gospodarze byli dzisiaj do ogrania. Cieszę się, że w ogóle mogłem w tym meczu wystąpić. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy wygrywać. Dwie, trzy kolejki i kibice w Białymstoku zobaczą inny zespół.

Paweł SOBOLEWSKI (Jagiellonia Wersal Podlaski): - Trudny jest przeskok z IV do II ligi. Trzeba mieć znacznie więcej siły, by wytrzymać trudy spotkania. Na tym poziomie rozgrywek zawodnicy są lepiej przygotowani pod względem technicznym i sprawnościowym. Swój debiut oceniam pozytywnie, ale nie pokazałem jeszcze wszystkich moich atutów. Gdybyśmy wykorzystali sytuację na 1:1 mecz byłby jeszcze ciekawszy.

Przemysław KULIG (Jagiellonia Wersal Podlaski): - Zagraliśmy dzisiaj dobrze jako zespół. Nie było u nas słabych ogniw. Szkoda straconego gola, bo można było zapobiec jego utracie. Czy nie bałem się, że w drugiej połowie otrzymam czerwoną kartkę? Nie, chociaż wiem, iż trener krzyczał mi żebym uważał. Grałem twardo, otrzymałem żółtą kartkę ale adrenalina była "pod kontrolą".

Wojciech KOBESZKO (Ceramika Opoczno): - W pierwszej części przewaga należała do Ceramiki, a w drugiej odsłonie stroną dominującą była Jagiellonia. Goście nie stworzyli jednak wielu dobrych sytuacji strzeleckich. Przypominam sobie tylko strzał w słupek Zalewskiego. Według mnie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Wystąpiłem na boisku przez dwadzieścia minut i w tym czasie nie mogłem nic wielkiego zwojować. Tym niemniej miałem dwie okazje do zdobycia goli.

zdaniem trenerów

Wojciech ŁAZAREK (Jagiellonia Wersal Podlaski): - Chciałbym pogratulować gospodarzom zwycięstwa. Szkoda, że Krzysio Zalewski nie wykorzystał prawie stuprocentowej okazji do wyrównania. Teraz będziemy musieli poświęcić trochę czasu na konsolidację, bowiem przyszło trzech nowy zawodników. Dariusz Czykier grał zbyt krótko żeby go ocenić, ale na pewno robił zaczyn do zorganizowanej gry. Nie zawiódł Paweł Sobolewski, który jeszcze tydzień temu grał w czwartej lidze. Długimi momentami mógł się podobać pod względem szybkości i gry kombinacyjnej. Grada czas w Jagiellonii jeszcze nadejdzie. Wierzę również, że przy tak doświadczonym piłkarzu młodsi zawodnicy nauczą się futbolowych niuansów.
Cieszę się więc, że mam aktualnie większe pole manewru. No cóż przegraliśmy. Punktów będziemy szukać gdzie indziej. A z Opoczna wyjeżdżamy z określonymi refleksjami szkoleniowymi.
Piotr WOJDYGA (Ceramika Opoczno): - Im bliżej końca spotkania, tym bardziej było ono dla nas trudne. Wkradła się nerwowość. Nie potrafiliśmy uporządkować gry. Ale tak to jest jeśli w ciągu pierwszych sześciu minut marnuje się dwie doskonałe sytuacje. Przede wszystkim martwi mnie skuteczność Ceramiki. Niepotrzebnie graliśmy długą piłką, gdyż Jagiellonia przejmowała nasze podania i próbowała zawiązać akcje. Najważniejsze, że zdobyliśmy komplet punktów, chociaż przyzwyczailiśmy już kibiców w Opocznie do dużo lepszej gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny