Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak obrażony żurnalista żurnalistę spoliczkował

Włodzimierz Jarmolik
sxc.hu
Przedwojenna prasa białostocka, zwłaszcza w latach 30., żyła rozmaitymi sensacjami. Niekiedy bywały to czystej wody kaczki dziennikarskie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Nagminnym dostarczycielem takich bomb był żydowski żurnalista Izrael-Gdale Sztejnsapir, zmieniający gazety jak rękawiczki (redagował m.in. Noje Białystoker, Sztymme, Noje Cajtung czy Białystoker Cajtung), znany ze słownych napadów na konkurencję. Ta odpowiadała oczywiście jeszcze wredniejszą ripostą. W końcu dochodziło do rękoczynów.

Przeciwnikiem Sztejnsapira był najczęściej inny miłośnik zjadliwych połajanek i złośliwości, Wiktor Iwanicki, redaktor wydający przez szereg lat tygodnik, o zmieniających się tytułach: Prożektor, Reflektor, Tempo czy Fama, który reklamował się jako „niezależne informacyjno-krytyczne pismo tygodniowe”.

Kiedy zimą 1935 r. Sztejnsapir po raz kolejny zaczepił Iwanickiego, na rewanż nie musiał długo czekać. Na łamach Tempa, w krótkim tekściku odwinął mu współpracownik tygodnika prof. Piotr Lucjan Słucki. Czegóż tam nie było! Już w tytule Sztejnsapir nazwany został centro-parchem, a później jeszcze rzezimieszkiem prasowym, szantażystą, człowiekiem bitym po twarzy przez handlarki z Ignatek, cha mulą, białostockim Nachalnikiem, mierzwą i tak dalej. Na końcu zaś pojawiło się zdanie; „ Insekta prasowego trzeba wreszcie dokumentnie zgnieść”.

Obrażony żurnalista zareagował momentalnie. 17 grudnia, w popularnej cukierni Lux, mieszczącej się przy ul. Sienkiewicza 38, gdzie przy kawie i brydżu albo nawet pokerku, spotykali się chętnie asy miejscowej prasy, przy licznych świadkach spoliczkował Słuckiego. Dalszy ciąg tego incydentu miał miejsce już w roku 1936, kiedy to 10 lutego zebrał się sąd koleżeński Syndykatu Dziennikarzy Białostockich, ażeby ocenić zachowanie swojego członka. Sądowi przewodniczył Mikołaj Woydas - Schönbrunn, korespondent warszawskiego Naszego Przeglądu, zaś sprawę przedstawiał Jakub Szapiro, będący z kolei stałym współpracownikiem popularnego, krakowskiego IKC-a, czyli Ilustrowanego Kuriera Codziennego. Konkluzja sądu była następująca: „W specyficznych warunkach białostockich, wobec niezwykłej pobłażliwości czynnika administracyjnego i społeczeństwa dla tzw. „prasy rewolwerowej” żerującej na czci obywateli i z tego powodu napiętnowanej już prawomocnymi wyrokami wszystkich instancji korporacji dziennikarskiej - jednostka bezzasadnie zaatakowana przez ludzi niepodlegających kontroli zawodowej korporacji, tem dotkliwiej odczuwać musi ową krzywdę, ileż nie może liczyć na uzyskanie pełnej satysfakcji. Artykuł pt. „Centro-parch” w tygodniku Tempo z dn 14 grudnia 1935 r. zawierał niespotykane gdzie indziej na łamach prasowych inwektywy i oszczerstwa i, oczywiście, godził w honor red. Sztejnsapira. Jednakże Sąd Dziennikarski SDB, uznając niewłaściwy sposób, jakiego Sztejnsapir użył przy wymierzaniu sobie satysfakcji, postanowił udzielić red. Sztejnsapirowi upomnienia”.

Naczelnego Tempa W. Iwanickiego najbardziej oburzało to, że środowisko białostockich dziennikarzy skupionych w Syndykacie, do którego on nie należał, od dawna zaliczało jego szacowny tygodnik do tzw. prasy rewolwerowej, czyli mówiąc dosadnie brukowców, goniących za każdą sensacją podnoszącą nakład. Sam zresztą określał adwersarzy tym samym epitetem. Żeby tego dowieść zastawił na nich sprytną pułapkę. 25 stycznia 1936 r. Tempo zamieściło notatkę pt. „Filia kasyna gry z Monte Carlo w Supraślu”. Wynikało z niej, że bardzo poważnie rozważana jest możliwość ulokowania pod Białymstokiem domu gry. Na tę zmyśloną wiadomość dali się złapać i Woydas i Szapiro. Zamieścili ją w swoich korespondencjach, oczywiście mocno rozbudowując i upiększając. Wkrótce Iwanicki sam odkrył mistyfikację i tym razem to on był górą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny