Pożegnaliśmy się z Dariuszem Czykierem, asystentem Michała Probierza, z przyczyn dyscyplinarnych. Powodem jest niesportowy tryb życia, a konkretnie nadużywanie alkoholu - mówi odpowiedzialny w Jadze za pion sportowy Cezary Kulesza.
Czykier to jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy w historii podlaskiego klubu. Jako szkoleniowiec pracował w Jadze przez ostatnie dwa lata, będąc asystentem kolejno Artura Płatka, Stefana Białasa i Probierza. Pod koniec minionego sezonu prowadził samodzielnie żółto-czerwonych w kilku meczach ekstraklasy.
Nie dotrzymał słowa
W ostatnim czasie pojawiły się problemy natury dyscyplinarnej.
- Darek dostał ostrzeżenie, można powiedzieć żółtą kartkę. Obiecał poprawę i słowa nie dotrzymał - kontynuuje Kulesza. - Wiemy, ile zrobił dla naszego klubu i doceniamy to. Ale takiej sytuacji nie można dłużej tolerować i należało zareagować - dodaje.
Sam zainteresowany nie odbierał telefonów od dziennikarzy.
Decyzja zarządu zapadła w poniedziałek. Wczoraj Czykiera odsunięto od zajęć, a do końca tygodnia ma z nim zostać rozwiązany kontrakt.
Podczas przedpołudniowych zajęć Michałowi Probierzowi, który nie chciał komentować całego zamieszania, pomagał już Bartłomiej Zalewski. 30-letni szkoleniowiec był przez dwa lata asystentem Stefana Majewskiego w Cracovii Kraków, a wcześniej prowadził trzecioligową Pogoń w rodzinnej Zduńskiej Woli.
- Kiedy zadzwonił do mnie trener Probierz, byłem zaskoczony. Ale nie zastanawiałem się długo. Cenię Dariusza Czykiera i jego osiągnięcia jako piłkarza i trenera, ale chcę podjąć wyzwanie i pomóc Jagiellonii - mówi Zalewski.
"Franek" szykuje się na Śląsk
Jakby zamieszania było mało, podczas treningu Arifovic doznał złamania palca u nogi. Bośniackiego napastnika czeka przynajmniej dwutygodniowa przerwa w zajęciach i jego wyjazd na mecz ze Śląskiem Wrocław jest wykluczony.
Po kilkunastu minutach zajęcia przerwał także Kamil Grosicki.
- Po starciu z Wojciechem Grzybem z Ruchu Chorzów mam stłuczoną nogę. Ale to raczej nic groźnego i do soboty wszystko powinno być w porządku - mówi strzelec zwycięskiego gola w spotkaniu z chorzowianami.
Jest i dobra wiadomość. Z zespołem trenuje, i to z pełnym obciążeniem, Tomasz Frankowski. Złamane żebra chroni opatrunek i jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, "Franek" we Wrocławiu wystąpi.
Białostocka ekipa wyjeżdża na mecz już dziś. Po drodze żółto-czerwoni zatrzymają się na nocleg i treningi w Gutowie Małym pod Łodzią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?