Jagiellonia Białystok. W grze można sporo poprawić

Po dwóch meczach bez straty gola defensywa Jagiellonii w miniony piątek kolejny raz przypomniała sobie o demonach z przeszłości. Po pomyłkach indywidualnych, Górnik Zabrze strzelił trzy gole i wywiózł z Białegostoku komplet punktów.

- Nie był to udany występ całej drużyny gospodarzy. Dwa błędy popełnił Igors Tarasovs, choć w poprzednich meczach grał nieźle. Defensywa musi zachowywać więcej koncentracji. Tu jest spore pole do poprawy - zaznacza komentator polskiej ekstraklasy w stacji nc+.

Były reprezentant Polski nie ukrywa, że wpływ na obecną postawę defensywy ekipy Michała Probierz ma odejście kilku kluczowych dla niej piłkarzy, w tym Michała Pazdana.

- Bez cienia wątpliwości, Pazdan to najlepszy obrońca naszej ligi. Odejście takiego zawodnika musiało odbić się czkawką - uważa Murawski.

Bieżące rozgrywki tylko potwierdzają, że żółto-czerwoni zdecydowanie lepiej radzą sobie z drużynami, które decydują się prowadzić grę. Wówczas swoje największe atuty szybkościowe mogą pokazać białostoccy skrzydłowi.

- Nie będzie niczym nowym, gdy powiem, że Jagiellonia ma problemy z atakiem pozycyjnym. Dodatkowo jej atuty w tym elemencie wyklucza nieobecność w ostatnim czasie Konstantina Vassiljev. Nie rozumiem decyzji o pomijaniu Estończyka w wyjściowym ustawieniu. On powinien grać nawet kosztem kogoś z defensywy - mówi były piłkarz m.in. Arisu Saloniki.

Do końca roku białostoczanie rozegrają jeszcze trzy spotkania z rywalami, które piłkarską jesień mogą zaliczyć do udanych.

- Ruch gra nieźle, Cracovia znakomicie, a Termalica w kratkę. Każda z tych drużyn lubi jednak przejąć kontrolę, stąd upatruje szansy Jagiellonii. Tabela jest płaska i dwa zwycięstwa mogą spowodować znaczny awans w tabeli. Pierwsza ósemka dla Jagi jest więc realna - kończy Murawski.