- Można powiedzieć, że dopiero przyjechaliśmy, a już trzeba się pakować. Robotę piłkarską wykonaliśmy optymalnie. Jeśli chodzi o motorykę też troszeczkę tej roboty było - ocenia trener Zając w rozmowie z Jaga TV.
W Belek białostoczanie rozegrali pięć sparingowych. Pokonali 2:1 Zagłębie Lubin, 3:0 Radnickiego Nisz, 4:1 juniorów Konyasporu, przegrali 1:2 z FK Ballkani i w próbie generalnej zremisowali 1:1 z Rotorem Wołgograd.
- Każdy mecz miał swoją historię. Ten z Rotorem był przybliżeniem tego, co nas czeka w lidze. W poprzednich koncentrowaliśmy się głównie na tym, żeby popracować motorycznie na treningach przedpołudniowych, a po południu mieliśmy wycinek meczowy - mówi na antenie klubowych mediów szkoleniowiec Jagi.
Po powrocie do Polski trzeba będzie się zmierzyć z zupełnie innymi realiami, przede wszystkim jeśli chodzi o temperaturę i zmrożone murawy.
- Po ciężkim zgrupowaniu czeka nas równie trudny tydzień. Do końca nie wiemy, jak to wszystko będzie funkcjonować. Walczymy o to, by trenować na naturalnym boisku, ale wiadomo, że nie jest to łatwa sprawa przy tych temperaturach, jakie są i zamarzniętym śniegu - kontynuuje trener Zając.
Czytaj też:
Jagiellonia Białystok. Młodzież w uderzeniu, ale trzeba dać jej szansę
Największą bolączką Jagiellonii w rundzie jesiennej była gra obronna. Zdaniem szkoleniowca po obozie w Belek jest w tym aspekcie dużo lepiej.
- Jest zdecydowany progres. Głównie dzięki temu, że wrócili środkowi obrońcy. Nie ma co ukrywać, że środkowi obrońcy, których posiadamy, to wysoka a półka. Jeśli są zdrowi i są w dobrej dyspozycji, to automatycznie ten zespół dużo lepiej funkcjonuje. W meczach sparingowych, w których dysponowaliśmy tymi zawodnikami było widać, że jakość w fazie bronienia jest naprawdę na dobrym poziomie - zaznacza opiekun białostockiego zespołu.
Czytaj też:
Transfery. Wojciech Strzałkowski: To nie koniec wzmocnień Jagiellonii
Gorzej jest na bokach defensywy, gdzie Paweł Olszewski na prawej stronie i Bartłomiej Wdowik na lewej praktycznie nie mają konkurentów do miejsca w wyjściowym składzie.
- Walczymy o to, żeby się wzmocnić na tych pozycjach. Są ruchy w tym kierunku, ale widomo, że dopóki nie będzie podpisane, to nie ma co o tym dużo mówić - informuje trener Jagi.
Przed ostatnim okresem przygotowań wielkim plusem jest to, że nikt nie nabawił się kontuzji, o co przy dużych obciążeniach nie jest trudno.
- Pojawiły się przeciążenia, ale nie ma nic poważnego. Nie ma takich urazów, które eliminowałyby kogoś na dłuższy okres. W przyszły tydzień będziemy ruszać w szerokim gronie i będziemy mieli z kogo wybierać - kończy trener Zając.
Jagiellonia wznowi rozgrywki 30 stycznia, wyjazdowym meczem z Lechią Gdańsk.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?