Najlepszy strzelec: Tomasz Frankowski
(fot. fot. Wojciech Oksztol)
Najdłużej na boisku
Hermes - 1492 minuty. Brazylijski pomocnik wystąpił we wszystkich spotkaniach, zawsze w podstawowym składzie, dwukrotnie będąc zmienianym w końcówkach. We wszystkich meczach zagrali też Igor Lewczuk, Tomasz Frankowski i Kamil Grosicki.
Najlepszy strzelec
Tomasz Frankowski - 7 goli. Przyśpiewka "Franek, Franek - łowca bramek" nie straciła na aktualności. Kapitan Jagi jest jednym z najskuteczniejszych piłkarzy ekstraklasy (więcej ma tylko Robert Lewandowski z Lecha Poznań - 9). Do siedmiu goli Frankowski dołożył także cztery asysty.
Najsolidniejszy zawodnik
Andrius Skerla. Trudno wyobrazić sobie bez niego defensywę białostoczan. Pewny w interwencjach, doskonale czytający grę i niezwykle rzadko popełniający błędy.
Najmłodszy piłkarz
Jan Paweł Pawłowski -16 lat i 355 dni. Młody napastnik żółto-czerwonych wszedł jako rezerwowy w spotkaniu z Ruchem Chorzów i był najmłodszym graczem nie tylko Jagi, ale i całej ekstraklasy w dotychczasowych meczach sezonu.
Najsolidniejszy zawodnik: Andrius Skerla
(fot. fot. Wojciech Oksztol)
Największy postęp
Grzegorz Sandomierski. Bramkarz Jagi nie puścił gola w sześciu kolejnych meczach ligowych, ustanawiając przy tym klubowy rekord 555 minut bez wpuszczonej bramki. Jeszcze wiosną młody golkiper występował w II lidze i chyba nikt nie liczył na tak znakomitą jego postawę po powrocie z wypożyczenia do Freskovity Wysokie Mazowieckie.
Największe rozczarowanie
Vahan Gevorgyan. Druga przymiarka do Jagi okazuje się jak na razie kompletną klapą. Wiosną w ŁKS Łódź Gevorgyan, jak na zawołanie, strzelał gole i asystował kolegom przy ich bramkach. W Białymstoku nie ma ani jednego, ani drugiego.
Najlepszy mecz
Z Legią Warszawa. Stołeczna drużyna ma najlepszą defensywę w ekstraklasie (tylko siedem straconych bramek), a w Białymstoku była bezradna. Po emocjonującym widowisku i dwóch trafieniach Kamila Grosickiego żółto-czerwoni zasłużenie pokonali Legię 2:0.
Najgorszy mecz
Z Odrą Wodzisław. Na przeciwnym biegunie znalazła się potyczka w Wodzisławiu. Przez 55 minut Jaga nie potrafiła oddać strzału w kierunku bramki najgorszej drużyny w tabeli. Na szczęście skończyło się remisem 2:2, chociaż to Odra była bliżej zwycięstwa.
Największy pechowiec
Paweł Zawistowski. Białostocki pomocnik miał bardzo udany początek rundy i stanowił ważne ogniwo w ekipie Michała Probierza. Na treningu przed spotkaniem z Piastem Gliwice Zawias doznał groźnego urazu kolana, który wykluczył go z występów aż do wiosny.
Największy brutal
Bruno. Finezyjnie grający brazylijski pomocnik jednocześnie nie przebiera w środkach w starciach z rywalami i zarobił aż pięć żółtych kartoników. Kilka z nich nie było efektem fauli, ale wybuchowego zachowania się na boisku.
Najdziwniejsze zachowanie
Michał Probierz. Na konferencji prasowej po wygranym spotkaniu z PGE GKS Bełchatów obrażony na dziennikarzy trener Jagi poproszony o ocenę spotkania powiedział: Wygraliśmy 2:1.
Najlepsze miejsce
10. Właśnie na taką lokatę Jagiellonia Białystok awansowała po pokonaniu Bełchatowa w ostatnim meczu sezonu. I oby wiosną była już tylko wyżej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?