Podczas pierwszego zimowego zgrupowania w litewskim Mariampolu trener białostockiego zespołu Tomasz Hajto testował rozmaite warianty gry. W żadnym z rozegranych meczów kontrolnych nie zagrali na przykład obok siebie Michał Pazdan z Ukahem - dwójka piłkarzy, która jesienią stanowiła niemal żelazną parę środkowych obrońców.
- Nie dopatrywałbym się w tym niczego dziwnego. Po prostu trener chyba uznał, że obaj jesteśmy na tyle doświadczonymi piłkarzami, że sobie poradzimy w jakimkolwiek ustawieniu. Chciał też ogrywać młodych piłkarzy, dlatego raz grałem w parze z Adamem Radeckim, a innym razem z Adamem Dźwigałą. Zresztą obaj wypadli naprawdę nieźle i dobrze mi się z nimi współpracowało. Kiedyś muszą się tego nauczyć, a lepszej okazji niż przerwa w rozgrywkach już nie będzie - tłumaczy Ukah.
Już grał na boku obrony
W ostatnim sparingu trener Hajto niespodziewanie ustawił Nigeryjczyka na prawej obronie. I trzeba przyznać, że piłkarz radził tam sobie dobrze, choć to zupełnie inna specyfika gry, niż na jego dotychczasowej pozycji. Trzeba m.in. bardziej angażować się w grę ofensywną zespołu, czy też pracować nad grą jeden na jeden. Jak się okazało, te elementy nie są obce piłkarzowi.
- Kiedyś, jeszcze jako junior, grałem na prawej obronie i wiem, na czym to polega. Było tego nawet sporo, jednak odkąd zostałem przesunięty na środek, to tam czuję się najlepiej. Pod koniec obozu w Mariampolu mieliśmy jednak siedem kontuzji i stąd pomysł trenera, żebym w sparingu z Żalgirisem zagrał właśnie tam. Szczerze mówiąc, wypadłem chyba całkiem nieźle - uśmiecha się Ukah.
Piłkarz zapewnia, że na Litwie było wszystko, co potrzeba do dobrego przygotowania się do sezonu. W związku z możliwością korzystania z hali z pełnowymiarowym boiskiem ze sztuczną nawierzchnią, nie brakowało także zajęć z piłkami.
- Treningi były urozmaicone. Owszem, wiadomo, że w tym okresie przygotowań sporo trzeba biegać, żeby wyrobić siłę i wytrzymałość na całą rundę. Każdy z nas ma tego świadomość i nie narzeka. Ale oprócz zajęć typowo tlenowych, mieliśmy też treningi piłkarskie, poza tym graliśmy przecież sparingi. A teraz z każdym dniem będzie jeszcze lepiej. Już czuję po sobie, że dużo łatwiej się biega niż na przykład na początku przygotowań - przyznaje Ukah.
Piłkarz cieszy się jednak na myśl, że najbliższe dwa tygodnie spędzi w Turcji, gdzie obecnie temperatura jest obecnie dużo wyższa od tej panującej choćby w Białymstoku.
- Tak naprawdę, to nie miałem jeszcze okazji dobrze zapoznać się z tymi mrozami, bo po powrocie z Litwy dostaliśmy dwa dni wolnego i spędziłem je poza Białymstokiem. Wróciłem w poniedziałek i nie jest najgorzej, więc nie narzekam - śmieje się Ukah.
Piłkarz pozytywnie ocenia nowych kolegów, którzy zimą dołączyli do zespołu. Podkreśla, że w drużynie panuje dobra atmosfera, co może mieć przełożenie na późniejsze występy w lidze.
- Myślę, że na pierwszy mecz będziemy przygotowani tak, jak trzeba. Na obozie w Turcji będzie zapewne więcej pracy nad taktyką. Do tego dojdą zajęcia i sparingi na normalnej murawie. Odzyskamy świeżość i powinno być tylko dobrze - zapowiada Ukah.
Koreańczyk już w Jadze
Tymczasem w poniedziałek pełnoprawnym jagiellończykiem został Koreańczyk Kim Min Kyun. 25-letni pomocnik podpisał z klubem 2,5-letni kontrakt.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?