Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Freskovita Wysokie Mazowieckie. Remis 1:1

Wojciech Konończuk
Pod bramką Freskovity ciekawie było przy stałych fragmentach gry.
Pod bramką Freskovity ciekawie było przy stałych fragmentach gry. Fot. Wojciech Oksztol
W pierwszym spotkaniu kontrolnym przed nowym sezonem żółto-czerwoni zremisowali 1:1 z drugoligową Freskovitą Wysokie Mazowieckie. Prowadzenie dla gości uzyskał Adrian Bartkiewicz. Wyrównał Michał Renusz.

Spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie, ale trener Michał Probierz dał pograć przede wszystkim młodzieży, graczom testowanym i starającym się o pozostanie w kadrze Jagiellonii.

Z podstawowych zawodników po 45 minut rozegrali tylko Chilijczyk Aleksis Norambuena i Słowak Pavol Stano.

Nie boi się ostrej gry

Bardzo starali się piłkarze zabiegający o zatrudnienie w Jadze. Kilka efektownych akcji zakończonych strzałami pokazał Kolumbijczyk Gustavo Adolfo. Brakowało mu jednak precyzji.

Nieźle zaprezentował się Brazylijczyk Daniel. Widać, że to twardziel, nieodstawiający nogi i niebojący się gry na pograniczu faulu.

- Wystawiliśmy go najpierw w środku, a potem na lewej obronie. Cieszę się, że to piłkarz bardzo wszechstronny - ocenia Probierz.

Opiekun żółto-czerwonych przyglądał się też umiejętnościom pomocnika trzecioligowego Promienia Opalenica Piotra Darmochwała. Trudno na razie stwierdzić, czy 18-letni gracz jest w stanie przekonać do siebie białostocki sztab szkoleniowy.

Początek należał do Freskovity. "Mleczni" przeprowadzili kilka składnych akcji, ale gola nie strzelili.

- Zorganizujcie się, nie grajcie tylko do tyłu - pokrzykiwał niezadowolony Probierz.
Po 20 minutach jagiellończycy zaczęli realizować polecenia trenera. Dał o sobie znać Gustavo Adolfo, a sytuacji sam na sam nie wykorzystał Michał Twardowski.

Tymczasem w 36. minucie goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Arkadiusza Żaglewskiego piłkę głową do siatki posłał Bartkiewicz.
Druga połowa wyglądała podobnie. Najpierw przeważała ekipa z Wysokiego Mazowieckiego, a końcówka należała do żółto-czerwonych. Białostoczanie atakowali głównie prawą stroną, za sprawą aktywnego Igora Lewczuka. Kilka razy udanie kolegów z przodu wsparł Stano. Szczęścia próbowali Lewczuk i Damir Kojasevic.

W końcu udało się Renuszowi. Powracający do drużyny po długiej kontuzji piłkarz odebrał futbolówkę obrońcom gości i z ostrego kąta umieścił ją przy przeciwległym słupku bramki Freskovity.

Więcej goli prawie tysięczna publiczność już nie obejrzała.

Przyjedzie Łągiewka

Być może w kolejnych sparingach Jagi pokaże się Krzysztof Łągiewka. Były gracz żółto-czerwonych ostatnio występował w drużynie beniaminka rosyjskiej ekstraklasy
- Kubaniu Krasnodar, ale nie przebił się tam do podstawowego składu. 1 sierpnia 26-letni obrońca ma rozwiązać w Rosji kontrakt i chce wrócić do Polski.

- Na razie nie róbmy z tego wielkiej sprawy. Krzysiek musi najpierw do nas przyjechać i wtedy zobaczymy - ocenia szef pionu sportowego białostockiego klubu Cezary Kulesza.

WYNIK
Jagiellonia Białystok - Freskovita Wysokie Mazowieckie 1:1 (0:1). Bramki: 0:1 - Bartkiewicz (36),1:1 - Renusz (76). Widzów: 800.
Jagiellonia (I połowa): Majewski - Norambuena, Cionek, Daniel, Hus, Jegliński, Darmochwał, Matuszek, Gustavo Adolfo, Twardowski, Kojasevic.
Jagiellonia (II połowa): Czapliński - Lewczuk, Stano, Naliwajko, Daniel, Murawski, Darmochwał (60. Steć), Jegliński (53. Gogol), Gustavo Adolfo, Renusz, Tumicz (71. Kojasevic).
Freskovita: Holewiński - Bartkiewicz, Zalewski, Kołłątaj, Galiński, Kolodziejczyk, Żaglewski, Grzybowski, Trzaskalski, Kobeszko, Oświęcimka.
Grali także: Bzdęga, Łukaszewski, Tusznio, Pierzyński, Strózik, Jakuszewski i Jóźwiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny