Jagiellonia Białystok dziś nie przypomina drużyny sprzed roku. Futbol Żółto-Czerwonych raduje kibiców

Białostoczanie w obecnych rozgrywkach w niczym nie przypominają drużyny sprzed roku. W sezonie 2022/2023 po 10 kolejkach Jagiellonia miała 13 zdobytych punktów, wygrała trzy razy, zremisowała cztery mecze i przegrała trzy razy. Ich ówczesny stosunek bramek to 15 strzelony6ch goli i 12 straconych. Dziś jej wyniki są o niebo lepsze, a najważniejsze, że gra też cieszy oko.

A pierwszy mecz ligowy z Rakowem Częstochowa, rozegrany 22 lipca i zakończony porażką 0:3 nie nastrajał zbyt optymistycznie. Jednak trener Adrian Siemieniec i jego piłkarze wykonali i ciągle wykonują pracę, która z meczu na mecz przynosi wymierne wyniki. Dziś to drużyna, która znów może wypełnić kibicami trybuny do ostatniego wolnego krzesełka. No i znów ma swojego przedstawiciele w seniorskiej reprezentacji Polski. W niedzielę przed północą trener Michał Probierz ogłosił, że dowołuje do reprezentacji na mecze eliminacji mistrzostw Europy 2024 obrońcę Jagiellonii Bartłomieja Wdowika. To własciwie dowołanie, gdyż z reprezentacji wypadł kontuzjowany Tymoteusza Puchacza.

Z Jagiellonii Białystok do reprezentacji Polski. Bartłomiej Wdowik powołany przez Michała Probierza na mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią

- To spełnienie moich marzeń. Chyba każdy piłkarz marzy, aby znaleźć się w pierwszej reprezentacji swojego kraju. Długo na to pracowałem i bardzo się cieszę, że mój trud został nagrodzony. Oczywiście teraz przede mną pobyt na zgrupowaniu wśród najlepszych polskich piłkarzy i zrobię wszystko, aby to powołanie nie było jednorazowym incydentem - mówi dla klubowych mediów Jagiellonii Bartłomiej Wdowik.

Bartłomiej Wdowik w ostatnim meczu ligowym z Cracovią popisał się kolejną wspaniała bramką z rzutu wolnego. To już trzeci taki gol naszego piłkarza zdobyty ze stałego fragmentu gry, a każdy wspaniałej urody. 23-letni Bartłomiej Wdowik do Jagiellonii trafił na wiosnę 2020 roku z Odry Opole. Jest wychowankiem drużyny Słowików Olkusz. W barwach Jagiellonii w ekstraklasie rozegrał do tej pory 88 meczów, w których zdobył 6 goli.

Obecnie w rozgrywkach ligowych nastąpi dwutygodniowa przerwa na występy reprezentacji. Jagiellonia, tak jak wszystkie zespoły, będzie miała chwilę odpoczynku, a piłkarze czas na wyleczenie urazów. Trochę jednak szkoda tej przerwy, bo Jagiellonia jest niewątpliwie w gazie.

Jednak piłkarze nie sądzą, by przerwa wybiła ich z rytmu. - Zdobyte bramki są efektem ciężkiej pracy na treningach. To normalne, że przy naszym wysokim prowadzeniu Cracovia ruszyła do zdecydowanych ataków. Zostaliśmy nieco zepchnięci do defensywy, ale poradziliśmy sobie. Najważniejsze jest zwycięstwo. Będziemy kontynuowali obraną ścieżkę. Teraz musimy się odpowiednio zregenerować podczas przerwy na mecze reprezentacji. Za dwa tygodnie czeka nas starcie z Zagłębiem, na którym będziemy maksymalnie, jak zwykle zresztą skupieni - uważa Jose Naranjo.

Kontuzjowanego rodaka Naranjo Jesusa Imaza z Cracovią w jedenastce zastąpił Kristoffer Hansen, który z Cracovią strzelił dwa gole. - Liczę na to, że Jesus wróci najszybciej jak to możliwe. To bardzo dobry piłkarz, potrzebujemy go. Rywalizacja w zespole jest pożądana, więc mieć jako trener kłopot bogactwa to zawsze coś dobrego - mówi Norweg dla mediów Jagiellonii.

Jesteśmy zgraną grupą, która dobrze gra w piłkę i zawsze walczy o komplet punktów. Mentalność w tej drużynie jest bardzo dobra. Najważniesze teraz jest to, żeby kontynuować tę pracę i myśleć wyłącznie o każdym kolejnym meczu - mówi napastnik Jagiellonii Hansen.