Jacek Jaworek woził broń w samochodzie. Rodzina zbierała na niego dowody
Policja ciągle nie znalazła Jacka Jaworka podejrzanego o potrójne zabójstwo we wsi Borowce w Gminie Dąbrowa Zielona. Jak wynika z ustaleń mężczyzna zastrzelił:
- swojego brata Janusza,
- bratową Justynę,
- 17-letniego bratanka Jakuba.
Przeżył jedynie 13-letni Gianni, który uciekł do domu krewnych.
Jak wynika z relacji sąsiadów rodzina Jacka Jaworka zbierała dowody na to, że jest niebezpieczny. Potwierdzają to również sąsiedzi.
– Pistolet nosił przy sobie, to była ruska broń – twierdzi jeden z sąsiadów. – Justyna opowiadała, że jak kładł się spać, to pistolet odkładał na krzesło, chwalił się nim, groził. To jest zły człowiek. To nie jest człowiek – dodaje.
Sąsiedzi mieli również widzieć gromadzone materiały. Zdaniem przyjaciółki zastrzelonej Justyny na jednej z fotografii była broń wyglądająca jak "wiatrówka". - informuje Onet.
Częstochowska prokuratura natomiast nie potwierdziła faktu, że takie dane dotarły na policję.
Policja natomiast w wydanym niedawno oświadczeniu prosiła, by przez kilka dni mieszkańcy gminy Dąbrowa Zielona w godzinach 18:00 - 6:00 unikali lub powstrzymywali się od przebywania na terenach leśnych.
Źródło: Onet.pl.
Debata Harris-Trump. Kto wygrał przedwyborcze starcie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?