Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Bayer: Świderski może dać dużo radości

Jakub Laskowski
Zdaniem Jacka Bayera napastnik Jagiellonii Karol Świderski (na żółto-czerwono) ma szansę stać się kluczowym graczem w drużynie Ireneusza Mamrota
Zdaniem Jacka Bayera napastnik Jagiellonii Karol Świderski (na żółto-czerwono) ma szansę stać się kluczowym graczem w drużynie Ireneusza Mamrota Anatol Chomicz
Były piłkarz Jagi Jacek Bayer chwali postawę żółto-czerwonych w meczu z Zagłębiem Lubin

Wystawienie Fedora Cernycha na pozycji napastnika okazało się kluczowym posunięciem trenera Ireneusza Mamrota?

Jacek Bayer (były piłkarz Jagie-llonii): Trener Mamrot szukał i znalazł znakomitą opcję. Widać było, że Cernych od początku czuł się znakomicie na szpicy. Strzelił bramkę w drugiej minucie, która okazała się wielkim kapitałem dla drużyny. Nie ukrywam, że Litwin ostatnio mnie rozczarował, gdyż poza golem w meczu z Legią, jego gra w ostatnich tygodniach wyglądała przeciętnie. W niedzielę odpłacił się, spełniając swoje zadania. Cieszmy się z trzech punktów, bo rywalizacja o miejsca w czołówce jest niesamowita.

Zaskoczył Pana brak Cilliana Sheridana w podstawowym składzie?

Irlandczyk zatrzymał się, a oczekiwania kibiców względem niego są bardzo duże. To już nie pierwszy mecz w tym sezonie, kiedy wchodzi z ławki rezerwowych. W końcówce trener Mamrot dał mu szansę gry na boku, żeby go podbudować. Ważne, że Jagiellonia nie jest zależna tylko od Sheridana i są piłkarze, którzy przejmują na siebie ciężar zdobywania bramek. Cieszy gol Karola Świderskiego, który mógł się przyzwyczaić do roli rezerwowego. Ma duży potencjał, by zaistnieć w Jagiellonii. Potrafi grać, zarówno tyłem i przodem do bramki - to bardzo istotne. Jeśli ustabilizuję swoją formę, będziemy mieć z niego dużo pociechy.

Warto też podkreślić rolę w tym zwycięstwie Arvydasa Novikovasa

Już w poprzednich meczach bardzo mi się podobał. Czasami gra pod siebie, ale każdy piłkarz powinien być odrobinę samolubny. Litwin kilka piłek straci, a po chwili popisze się podaniem, po którym zdobywamy bramkę. Tak było w meczu z Zagłębiem.

Defensywa Jagiellonii znów nie ustrzegła się straty bramki. To poważny problem białostoczan?

Nie przypadkowo Zagłębie jest tak wysoko w tabeli. To drużyna, grająca ofensywnie. Trener Piotr Stokowiec ma w kim wybierać. Jest Świerczok, napastnik trochę himeryczny, ale ostatnio strzela gole. Do Lubina trafił Patryk Tuszyński, choć w starciu z nami nie zaprezentował wybitnej formy. Nie dziwi mnie to, że Zagłębie oprócz zdobytej bramki, miało jeszcze kilka okazji. Dobrze, że wrócił Ivan Runje, nasza opoka z tyłu. Z nim Jagiellonia jest dużo mocniejsza. Gdy Chorwat wypada, nawet Guti gra gorzej.

Jest Pan spokojny o kolejny mecz w Płocku z Wisłą?

Nie, boję się tego starcia z jednego względu. Jagiellonia lepiej radzi sobie z ekipami teoretycznie silniejszymi od siebie. Gdy jest w roli faworyta często przychodzi zimny prysznic. Z drugiej strony żółto-czerwoni grają dobrze na wyjazdach i liczę, że tak pozostanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny