Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im sie udało. Golden Globe Pizza Club, czyli gdzie zjeść "Śniadanie u Tiffany'ego"

Magdalena Szymańska [email protected] tel. 85 748 95 42 Fot. W. Wojtkielewicz
Pizzeria to pierwszy biznes, w którym czuję się naprawdę dobrze – mówi Joanna Zajkowska (po lewej). Na zdjęciu z córką Pauliną, która od początku pomaga mamie w prowadzeniu lokalu.
Pizzeria to pierwszy biznes, w którym czuję się naprawdę dobrze – mówi Joanna Zajkowska (po lewej). Na zdjęciu z córką Pauliną, która od początku pomaga mamie w prowadzeniu lokalu.
Golden Globe Pizza Club to typowa firma rodzinna. Prowadzi ją Joanna Zajkowska wraz z córkami: Marleną i Pauliną oraz przyszłym zięciem, Krzysztofem. Gotują, komponują potrawy, dobierają składniki, a jak trzeba to wskakują w kelnerski strój i podają klientom przygotowane dania.

To nie jest pierwszy biznes, którego prowadzenia podjęła się Joanna Zajkowska.

– Przez dwanaście lat prowadziłam firmę konfekcyjną. Niestety, kryzys gospodarczy dał o sobie znać i musiałam zamknąć biznes – mówi. Przez rok zasilała grono osób bezrobotnych. W tym czasie zajęła się swoją pasją – hodowlą psów dog de bordeaux.

– Jednak przez cały czas korciło mnie, żeby otworzyć lokal. Ale taki, gdzie można byłoby nie tylko zdrowo i smacznie zjeść, ale i odpocząć – mówi Joanna Zajkowska. – Złożyłam wniosek o dotację na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej do urzędu pracy. Dostałam to wsparcie i zaczęłam działać.

Strzał w dziesiątkę

Marzenia przemieniły się w czyny, gdy inicjatywę przejęły córki pani Joanny: Marlena i Paulina.

– To one były motorem napędowym całego przedsięwzięcia – mówi Joanna Zajkowska. – Po powrocie z Warszawy dziewczyny nie mogły znaleźć pracy. Postanowiłyśmy więc otworzyć coś, w czym i one, i ja czułybyśmy się dobrze.

Zobacz: Im się udało: Trudna sztuka tworzenia w złocie.

Wypatrzyły lokal przy ul. Sienkiewicza. Postanowiły tam właśnie otworzyć pizzerię. Niestety, nie udało się. Wspólnota mieszkaniowa nie wyraziła na to zgody. Spróbowały więc w Galerii Antoniuk. To był pierwszy lokal otwarty w tym miejscu.

Na przygotowania miały tylko trzy miesiące.

– Stylistykę wymyślił mój narzeczony, Krzysiek – opowiada Paulina Zajkowska.– Inspiracją był film. Stąd też nazwa lokalu: Golden Globe, od Złotych Globów, nagród filmowych. To Krzysztof wpadł też na pomysł, żeby pozawieszać plakaty i zamontować kopułę nad barem: tak, żeby lokal jak najbardziej przypominał miejsce, gdzie rozdawane są Złote Globy. Nie chcieliśmy, żeby nasza pizzeria była taka jak inne.

Dlatego też zadbano o każdy szczegół. Pizze: „Uciekające kurczaki”, „Dobry zły brzydki”, „Człowiek w ogniu”, „Ojciec chrzestny”, „Sami swoi”, „Śniadanie u Tiffany’ego” – to tylko niektóre nazwy z menu, które niejednego klienta przyprawiły o uśmiech na twarzy.

Rodzinna atmosfera

Również menu było bardzo poważnie przemyślane i dobrane.

– Paulina była we Włoszech. Tam nauczyła się, jak robić ciasto – mówi Joanna Zajkowska. – Rok temu zwiedzała Chorwację, skąd również przywiozła kilka ciekawych pomysłów na potrawy. Marlena to nasza specjalistka od spaghetti. Studiuje żywienie człowieka, więc zna się na rzeczy. Chcemy, żeby nasze potrawy były jak najlepsze. Dlatego też same je przygotowujemy.

Jak podkreśla pani Joanna, pizzeria to biznes rodzinny, jednak nie obeszło by się bez pomocy rodziny i przyjaciół: – Bardzo dużo pomogli nam rodzice Krzyśka – mówi pani Joanna. – Kinowym wystrojem i kolorystyką zajęła się Marta, przyjaciółka córek. Każdy, jak tylko mógł, angażował się w pomoc.

– Nie chciałyśmy, żeby nasza pizzeria była nudna – mówi Paulina. – Zależało nam, żeby każdy czuł się tu dobrze. I udało się. Czasami jest tu jak w przedszkolu. Przychodzi od nas wiele rodzin z dziećmi, dlatego też specjalnie dla najmłodszych mamy kolorowanki, kredki, mazaki: tak żeby maluchy mogły się pobawić, a ich rodzice spokojnie zjeść i odpocząć.

– Czasami znajomi pytają mnie: czy nie żałuję? A ja ani razu w to nie zwątpiłam – przyznaje. – Tak naprawdę to jest pierwszy biznes, w którym naprawdę się odnalazłam. Coraz więcej jest ciężkich, pracowitych dni, ale to nas cieszy, bo w tym biznesie właśnie o to chodzi.

Rady dla początkujących biznesmenów

Przede wszystkim pamiętaj o swoich marzeniach i realizuj je. Nie przejmuj się przeciwnościami losu. A jeśli już się pojawią, to pokonaj je. Po prostu.
Jeśli chcesz założyć własną działalność, to znajdź takie zajęcie i dziedzinę, w której możesz się w pełni realizować. Jeśli nie będziesz w zgodzie ze sobą – będziesz w pracy nieszczęśliwy.
Rób wszystko tak, żebyś później mógł być z siebie dumny.
Nie wstydź się poprosić o wsparcie, radę i pomoc najbliższe ci osoby: rodzinę, przyjaciół czy nawet znajomych. Nawet nie spodziewasz się, jak mogą się stać przydatni i jaką wiedzę czy umiejętności mogą posiadać.
Pamiętaj, własny biznes to praca i obowiązki przez całą dobę. Na urlop możesz czekać nawet kilka lat.
Korzystaj z doświadczenia innych i fachowców i ucz się od nich.
Staraj się o wsparcie z funduszy Unii Europejskiej, to naprawdę pomaga. I wcale nie tak trudno jest zdobyć te pieniądze. Wystarczy dobry biznesplan i dobrze napisany wniosek.

Komu się udało
„Im się udało” to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi i ich sposób na życie. Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś coś z niczego, odniosłeś sukces zawodowy – podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie i satysfakcję w interesach.
Kontakt: tel. 85 748 96 59,
e-mail: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny