III liga siatkówki: To były dwa bardzo ważne zwycięstwa

Krzysztof Zaniewski, kapitan UKS Mikolo Sokółka

Krzysztof Zaniewski, kapitan UKS Mikolo Sokółka

W miniony weekend zagraliśmy dwa bardzo trudne mecze. Szczególnie ciężki był ten w Białymstoku, gdzie sędziowie nie ułatwiali nam życia. Na szczęście, przeciwstawiliśmy się temu bardzo dobrą grą, szczególnie w bloku i zagrywce. Dzięki temu zdobywaliśmy punkty seriami, co jest kluczowe gdy trzeba odrabiać straty. Do niedzielnego meczu przystąpiliśmy wyraźnie zmęczeni, ale rywale nie zawiesili nam za wysoko poprzeczki, więc udało się ten mecz wygrać do zera. Te zwycięstwa dały nam cenne sześć punktów, dzięki którym zajmujemy obecnie czwarte miejsce w tabeli z takim samym dorobkiem jak Oczko Białystok. Te dwa mecze pokazały, że mamy spore możliwości. Przed nami jeszcze bardzo trudny wyjazdowy mecz z wiceliderem ligi Żubrem Białowieża. Od tego spotkania zależy, które miejsce zajmiemy w tabeli na koniec rozgrywek.

W minioną sobotę siatkarze Mikolo Sokółka rozegrali zaległy mecz 15. kolejki III ligi siatkarzy. Faworytem tego spotkania byli białostoczanie, którzy przed tym meczem zajmowali 3. miejsce w tabeli.

Mecz rozpoczął się od równorzędnej wymiany ciosów z obu stron, do stanu 10-10 walka toczyła się praktycznie punkt za punkt. Od tego momentu siatkarze z Białegostoku wyraźnie wzmocnili zagrywkę i wypracowali znaczne prowadzenie, którego nie oddali już końca wygrywając seta 25-16.

Początek drugiej partii to w dalszym ciągu silne zagrywki białostoczan, z którymi nasi siatkarze nie mogli sobie poradzić. Taki stan utrzymywał się do wyniku 8-4 dla gospodarzy.

W tym momencie sędzia podjął bardzo kontrowersyjną decyzję, która podziałała na siatkarzy Mikolo jak czerwona płachta na byka. Zdenerwowani, zagrali, jak w transie zdobywając 7 punktów z rzędu. Nie bez znaczenia w tym wszystkim była trudna zagrywka Kamila Rećko, która uniemożliwiła rywalom swobodne rozgrywanie akcji. Od tego momentu goście nawiązali równorzędną walkę z faworyzowanym rywalem.

Zachowali zimną krew i wygrali

W końcówce seta prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, więcej zimnej krwi i opanowania wykazali zawodnicy z Sokółki wygrywając 25-22.

Trzecia partia rozpoczęła się w identyczny sposób jak poprzednia od prowadzenia białostoczan 8-4, lecz gdy na zagrywkę powędrował Maciej Czajka obraz gry mienił się diametralnie.

Seria potężnych zagrywek naszego środkowego siała spustoszenie w ekipie gospodarzy, w przerwaniu zabójczej serii nie pomogły nawet zmiany. Licznik naszego zagrywającego zatrzymał się na 8 zagrywkach, wyprowadzając naszą drużynę na czteropunktowe prowadzenie.

Dalsza część seta to wyrównana walka i utrzymywanie prowadzenia przez sokółczan. W końcówce swoje "trzy grosze" dorzucił sędzia stolikowy podpowiadając zawodnikom z Białegostoku, który z nich powinien w tym momencie wykonywać zagrywkę. Oburzeni siatkarze Mikolo nie pozwolili na tego typu manipulacje informując o tym zdarzeniu sędziego głównego.
Nerwowa atmosfera udzieliła się zawodnikom z Sokółki również na początku czwartego seta.

Fatalny początek tej partii (12-4 dla białostoczan) prorokował szybkie jego zakończenie na korzyść gospodarzy, lecz zawodnicy Mikolo potrafili jeszcze raz, resztkami sił, wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, wychodząc na prowadzenie 19-15! W tym fragmencie gry nasi siatkarze zdobyli 15 pkt. tracąc zaledwie trzy. Ostatecznie wygraliśmy tego seta 25-19 i cały mecz 3-1.

Po meczu

UKS Oczko Białystok - UKS Mikolo Sokółka 1-3 (25-16, 22-25, 22-25, 19-25)
UKS Mikolo Sokółka: Bogdan Grzybek, Krzysztof Zaniewski, Rafał Naklicki, Piotr Stefanowicz, Kamil Rećko, Maciej Czajka, Krystian Markowski (libero), oraz Sebastian Wysocki.

Dwa dni dwa zwycięstwa

W niedzielę (14 lutego) siatkarze Mikolo Sokółka , w ramach 16 kolejki, gościli siatkarzy Mlekpolu MOSiR Grajewo. Gospodarze rozpoczęli mecz podbudowani zwycięstwem poprzedniego dnia z Oczkiem Białystok. Pierwszy set rozpoczął się od stopniowego budowania przewagi przez Mikolo, która w pewnym momencie wynosiła już nawet 4 punkty. Niestety, zawodnicy z Grajewa zdołali zniwelować straty i doprowadzić do stanu 23-23. Na szczęście gospodarze potrafili się sprężyć w tej trudnej sytuacji i wygrać seta do 23.

Drugi set miał bardzo podobny przebieg, przez większą część tej partii przeważali gospodarze, goście parokrotnie zbliżali się do remisu, lecz nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i przegrali.

Trzecia partia to wyrównana walka od samego początku. Zawodnicy Mlekpolu wiedząc, że porażka zakończy spotkanie rzucili na szalę wszystkie swoje atuty.

Wyraźnie zmęczeni spotkaniem zawodnicy Mikolo oddali inicjatywę rywalom, którzy wypracowali sobie 2 punktową przewagę przy wyniku 19-17.

Wtedy to trener sokółczan poprosił o przerwę, z której sokólscy zawodnicy zeszli wyraźnie zmotywowani chęcią zakończenia tego meczu w trzech setach.

I stało się: dobra gra blokiem oraz ambitna gra w obronie pozwoliła gospodarzom zdobyć 8 punktów tracąc tylko jeden i zwyciężyć w tym secie 25-20.

Po meczu

UKS Mikolo Sokółka-Mlekpol MOSIR Grajewo 3-0 (25-23, 25-21, 25-20)
UKS Mikolo Sokółka: Bogdan Grzybek, Krzysztof Zaniewski, Rafał Naklicki, Mateusz Tomaszewski, Rafał Czarnecki, Maciej Czajka, Krystian Markowski (libero), oraz Sebastian Wysocki, Kamil Rećko, Piotr Stefanowicz.

Zobacz, co wydarzyło się w Sokółce. Kliknij na MM Sokółka