Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpania mistrzem Europy

Redakcja
Wygrana drużyny Luisa Aragonesa była jak najbardziej zasłużona. W przekroju całego turnieju Hiszpanie byli bowiem najlepszą drużyną i zasłużyli na mistrzostwo.
Wygrana drużyny Luisa Aragonesa była jak najbardziej zasłużona. W przekroju całego turnieju Hiszpanie byli bowiem najlepszą drużyną i zasłużyli na mistrzostwo.
Hiszpania pokonała w Wiedniu 1:0 Niemcy i została mistrzem Europy. Gola na wagę tytułu strzelił w 33. minucie Fernando Torres.

Wygrana drużyny Luisa Aragonesa była jak najbardziej zasłużona. W przekroju całego turnieju Hiszpanie byli bowiem najlepszą drużyną i zasłużyli na mistrzostwo.
Podopieczni Aragonesa grali aż do finału ładnie dla oka i ofensywnie. Dlatego od początku spodziewano się ich ataków. Tymczasem Hiszpanie rozpoczęli stremowani i oddali rywalom inicjatywę. Raz po raz Niemcy przedzierali się lewą stroną boiska, ale ich przewaga nie przekładała się na sytuacje podbramkowe.

Spóźniony bramkarz

Po kilkunastu minutach Hiszpania obudziła się. Zaczęła grać bardziej precyzyjnie i od razu rywale mieli problemy. Pierwszy kłopot Niemcy sprawili sobie jednak sami. Środkowy obrońca Christoph Metzelder tak niefortunnie interweniował przy dośrodkowaniu, że posłał piłkę do własnej bramki. Na jego szczęście Jens Lehmann spisał się bardzo dobrze i odbił piłkę na rzut rożny. W 23. minucie golkiper Arsenalu Londyn był już bezradny, ale Torres posłał piłkę głową w słupek.
Napastnik Liverpoolu, wobec nieobecności kontuzjowanego Davida Villi, sam musiał straszyć defensywę przeciwników. W końcu zrobił to skutecznie. Nazywany "El Nino" (Dzieciak) piłkarz uprzedził obrońcę i posłał piłkę nad spóźnionym Lehmannem. 1:0 dla Hiszpanii!

Podopieczni Joachima Loewa próbowali odrobić straty. Wywalczyli jedynie kilka stałych fragmentów gry, a na dodatek omal nie zostali po raz drugi skarceni. Znakomitej okazji nie wykorzystał David Silva. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Na początku drugiej połowy Hiszpanie mieli kolejne okazje, by podwyższyć prowadzenie. Kilka strzałów było jednak minimalnie niecelnych. Wystarczyło jedno zdarzenie, by obraz gry na kilka minut zmienił się. Carles Puyol stracił piłkę przed własnym polem karnym, a Michael Ballack omal nie doprowadził do wyrównania. Za moment Niemcy mieli kolejną okazję, a potem następną.

Wygrał i odchodzi

Aragones zareagował prawidłowo. Wzmocnił środek pola, wprowadzając Xabiego Alonso i Santiago Cazorlę. Rywale odkrywali się coraz bardziej. Przed fantastycznymi okazjami stanęli Sergio Ramos i Andres Iniesta. Strzał pierwszego obronił Lehmann, a drugiego stojący przy słupku Torsten Frings.

Końcówka była nerwowa, ale Hiszpanie nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa i tytułu.

Aragones dał swojemu krajowi tytuł i... postanowił ustąpić ze stanowiska.

- Nikt z rodzimej federacji nie rozmawiał ze mną od momentu, gdy awansowaliśmy do finałów mistrzostw Europy. Zdecydowałem, że w takich okolicznościach muszę odejść. Teraz nie ma odwrotu od podjętej decyzji - powiedział hiszpański selekcjoner, który przenosi się do tureckiego Fenerbahce Stambuł.

WYNIK

Niemcy - Hiszpania 0:1 (0:1). Bramka: 0:1 - Torres (33). Żółte kartki: Ballack, Kuranyi - Casillas, Torres. Sędziował: Roberto Rosetti (Włochy). Widzów: 51 tys.
Niemcy: Lehmann - Friedrich, Mertesacker, Metzelder, Lahm (46. Jansen), Schweinsteiger, Frings, Ballack, Hitzlsperger (58. Kuranyi), Podolski, Klose (78. Gomez).
Hiszpania: Casillas - Ramos, Puyol, Marchena, Capdevila, Senna, Iniesta, Xavi, Fabregas (63. Xabi Alonso), Silva (66. Cazorla), Torres (78. Guiza).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny