Dziewczyny mają dziś w planach noc strachów, zabawę przygotowują wspólnie ze znajomymi.
Halloween w Białymstoku ogranicza się właściwie do okolicznościowych imprez z kostiumami i projekcji filmów grozy. Jego znakiem firmowym są wycinane dynie, kościotrupy i wiedźmy.
- Strasznych kostiumów już prawie nie mamy, ale zostało wiele innych - mówi Jan Piłasiewicz z wypożyczalni kostiumów przy Zwycięstwa. - Ale muszę przyznać, że w tym roku ludzie chętnie wypożyczają też bardziej radosne stroje, jakieś pszczółki czy piratki.
- Przygotowujemy specjalny wystrój na sobotni wieczór. Będą też drinki tematyczne, np. Żabie Oczy, ciasteczka z wróżbą albo zdjęcia na tle kościotrupa - wymienia Barbara Andruszkiewicz z restauracji Astoria.
Ale większość białostoczan nie jest przekonana do Halloween. Uważają, że nie pasuje do naszej tradycji.
- W śmierci nie ma nic śmiesznego - mówi Tadeusz Borkowski.
Moda na bale przebierańców w przeddzień Wszystkich Świętych przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Święto pochodzi z tradycji celtyckiej. W czasach pogańskich ludzie w Irlandii przebierali się w kolorowe kostiumy i odprowadzali duchy do granic miasta. Tradycja przetrwała do naszych czasów. Razem z imigrantami przeniosła się na grunt amerykański.
Czy zamierzasz w nocy z 31 października na 1 listopada wziąć udział w jakiejś imprezie nawiązującej do Halloween? - takie pytanie postawiliśmy w naszej internetowej sondzie - zapraszamy do oddawania głosów i komentowania na naszym forum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?