MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hajduk mistrzostwa by nie zdobył

Rozmawiał: Piotr WOŁOSIK
Tomasz Frankowski
Tomasz Frankowski Jan MALEC
Dzisiaj o godzinie 15 krakowska Wisła rozegra rewanżowy mecz z chorwackim Hajdukiem Split w I rundzie piłkarskiego Pucharu UEFA. Przed tygodniem podopieczni trenera Franciszka Smudy uzyskali na stadionie Hajduka bardzo korzystny wynik - 2:2, ale wiślacy wcale nie są pewni awansu.

"Kurier PORANNY": - Jak bardzo wynik pierwszego meczu przybliżył was do awansu?
Tomasz FRANKOWSKI (napastnik Wisły, 27 lat): - Z pewnością rezultat ten stawia nas w korzystniejszej sytuacji, ale niczego bym nie przesądzał. Hajduk jest groźnym zespołem. Wystarczy przypomnieć, że dopiero dogrywka w rewanżowym meczu III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów z hiszpańską Mallorcą musiała zadecydować, kto awansuje. Wygrali ją Hiszpanie, ale zespół ze Splitu napsuł im sporo krwi. Z drugiej strony gra Hajduka w pierwszym meczu rozczarowała mnie. Przy takiej postawie Chorwaci w Polsce mistrzostwa pewnie by nie zdobyli.
l Ostatni, ligowy mecz z Polonią Warszawa przegraliście w stolicy 0:2. Zagraliście słabo.
- Nie mieliśmy najlepszego dnia.
l Sędzia was skrzywdził nie uznając gola prawidłowo zdobytego przez Olgierda Moskalewicza. Piłka trafiła w poprzeczkę, a następnie odbiła się pół metra za linią bramkową.
- Gdybyśmy byli lepszym zespołem, to można byłoby rozpatrywać tą sprawę, ale tak nie było, więc nie ma o czym mówić. Sędzia pomylił się i tyle.
l Czy po twojej kontuzji nie ma już śladu?
- Czuję się dobrze, choć czasami jeszcze dokucza mi ból nogi. Nie mam jednak większych powodów do narzekań.
l Ostatnio rzadko grywałeś w podstawowej jedenastce Wisły. To wynik kontuzji, czy słabszej formy?
- Zdecydowanie to pierwsze. Nie trenowałem na maksymalnych obrotach, a w meczach zdarzało mi się odstawić nogę. Bez sensu było więc się napinać i udawać, że wszystko jest w porządku grając przy tym byle jak. Trener Smuda wiedział o moich kłopotach zdrowotnych i z tego powodu na siłę nie wstawiał mnie do pierwszej jedenastki. Teraz jestem gotów do niej wrócić, tym bardziej, że kontuzjowani są Rysiek Czerwiec i Grzesiek Kaliciak.
l Wy nie musicie zaciekle atakować bramki Hajduka. Oni powinni to czynić.
- I zapewne taki będzie scenariusz meczu. Zagramy trochę defensywniej, niż zwykle licząc na kontrataki. Tak przynajmniej wynika z ostatnich treningów i wskazówek udzielanych nam przez trenera Smudę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny