Grzegorz Sandomierski wraca do belgijskiego KRC Genk

Mieliśmy trochę pecha, bo szykowany na zastępcę Grzegorza Sandomierskiego Kuba Słowik złapał kontuzję i w efekcie przez pewien czas bronił nawet czwarty w hierarchii Tomek Ptak. Myślę jednak, że jakoś z tego wybrnęliśmy i bramkarze nie byli wcale naszym najsłabszym punktem - mówi Ryszard Jankowski, trener golkiperów w białostockim klubie.

Sytuację z pewnością uratował Sandomierski, który zimą powrócił do Białegostoku po uprzednim wytransferowaniu go do KRC Genk. Wychowanek MOSP Jagiellonii nie zawiódł i poprawił jakość gry na tej pozycji. Po minionym sezonie ma jednak wrócić do zespołu mistrza Belgii i sztab szkoleniowy żółto-czerwonych znowu będzie musiał zmierzyć się z problemem, komu powierzyć bluzę z numerem jeden.

- Nie ma raczej tematu, żeby Grzesia wypożyczać na kolejny sezon. Mamy swoich chłopaków, którzy czekają na szansę - tłumaczy Jankowski.

Dostanie kolejną szansę

Przesądzony jest powrót z wypożyczenia do Warty Poznań Jakuba Słowika, który w I lidze zbiera niezłe noty. To on prawdopodobnie rozpocznie nowy sezon jako pierwszy bramkarz Jagi.

- Jestem w ciągłym kontakcie z Kubą, ale też z Krzyśkiem Baranem, który jest wypożyczony do Ruchu Radzionków. Nie zapominajmy też, że jest jeszcze Tomek Ptak, który już udowodnił, że można na niego liczyć - zaznacza trener białostockich bramkarzy.

Z tej trójki jednak tylko Słowik regularnie grał przez ostatnie pół roku. Baran jest w Radzionkowie tylko rezerwowym, podobnie jak Ptak w Jagiellonii. Niewykluczone więc, że jeszcze ktoś dojdzie, żeby wzmocnić rywalizację. Nie będzie to na pewno bramkarz młodej Legii Warszawa Kamil Kamiński, który ostatnio przebywał w Białymstoku na testach.

- Już mu podziękowaliśmy. Ale cały czas monitorujemy rynek i mamy na oku chłopaka z rocznika 1991. Podobno jest naprawdę niezły i zobaczymy, czy będziemy w stanie go do nas zaprosić - mówi Jankowski. - Jeśli transfer doszedłby ewentualnie do skutku, to wówczas może pomyślimy o wypożyczeniu któregoś z naszych. Ale na pewno sezon zaczniemy z trójką bramkarzy, przygotowanych do gry w ekstraklasie - zapewnia.
Zgrupowania na Litwie i w Słowenii

Tymczasem znany jest już wstępny plan przygotowań do nowych rozgrywek. Żółto-czerwoni w sobotę, po sparingowym meczu z Wigrami w Suwałkach udadzą się na urlopy, które w tym roku będą wyjątkowo długie. Na pierwszych zajęciach spotkają się dopiero 28 czerwca.

Prawdopodobnie w dniach 2-7 lipca zespół uda się na zgrupowanie do litewskiego Mariampola, gdzie rozegra pierwsze sparingi.

- Wybór litewskiego kierunku podyktowany jest dwoma czynnikami. Po pierwsze, w Polsce ciężko w tym czasie znaleźć godny ośrodek treningowy, gdyż ze względu na mistrzostwa Europy większość jest już pozajmowanych. Poza tym, ceny, są mocno wygórowane. Podawane nawet w euro - mówi Agnieszka Syczewska, rzeczniczka prasowa Jagiellonii.

Wybór Mariampola mają zaakceptować jeszcze trenerzy białostockiego klubu - Tomasz Hajto i Dariusz Dźiwgała, którzy przy okazji sparingu w Suwałkach wybiorą się na Litwę. Obaj w dalszej kolejności będą także wizytować dwa ośrodki treningowe w Słowenii, dokąd w dniach 15-27 lipca zespół uda się na kolejne zgrupowanie.