Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gonić oszustów

Redakcja
Taki był przystojny i elegancki. W ciemnym garniturze. A jak mówił... mieszkanka Dąbrowy Białostockiej do dziś nie może uwierzyć, że taki miły człowiek z aktówką może mieć na koncie 19 wyroków skazujących. Ale ją także okradł.

Numer z oknem

Te 19 wyroków to oszustwa, a ten ujmujący młody człowiek to Dariusz K. Nabiera starsze panie na numer z wymianą okien.
- Przez kilka miesięcy mnie nachodził i zwodził, że już zaraz wstawią mi okna - skarżyła się policjantom Krystyna S. z Dąbrowy Białostockiej. - I choć na początku wziął tylko 200 złotych zaliczki, to w końcu wyciągnął ode mnie całą kwotę - 1550 złotych. I wtedy wszelki słuch po nim zaginął.
Niemal w identyczny sposób oszukał 89-letnią Florentynę J. z Dąbrowy, 64-letnią Stanisławę Cz. z Grodziszczan, koło Sokółki, a już po ogłoszeniu za nim listu gończego: 76-letnią Reginę R., 52-letnią Helenę Ł. i 48-letnią Grażynę M. z Sokółki.

Dariusz K. do dziś jest na wolności. W dodatku działa z bratem. List gończy też nic nie dał. Oszust wciąż puka do drzwi starszych pań i wykręca kolejne numery sprzedając okna. Nic dziwnego, że w sokólskiej prokuraturze teczka przestępczych procederów w branży okiennej Dariusza K. i jego brata pęka już w szwach. Tylko od września ubiegłego roku udało im się wywieść w pole pięć pań, które wpłaciły oszustom 9 tysięcy złotych zaliczki.
- To tacy desperaci - ocenia Kazimierz Zachara, zastępca prokuratora rejonowego w Sokółce. - Przecież wszyscy wiedzą już kim są, a oni posługują się prawdziwymi dokumentami i nadal sprzedają okna.
Jak na razie policja nie może ich złapać. Listy gończe też nic nie dały, więc ostatnio przedstawiciele organów ścigania poprosili o pomoc miejscowych księży, którzy z ambony ostrzegają parafian przed oszustami.

Ale cwaniacy

37-letni Dariusz K. od 1989 roku był już karany dziewiętnastokrotnie przez sądy niemal w całej Polsce: w Warszawie, Krakowie, Szczecinie, Ełku, Olsztynie, Augustowie, Lublinie, Ostrołęce, Szczytnie i Białymstoku. Prawie zawsze odpowiadał za oszustwa, ale przez ostatnie lata działa w jednej branży - naciąga na wstawianie okien. Tak było w Białymstoku (wyrok zapadł na początku lutego 2002 roku), gdzie Dariusz K. oszukał 36 osób mamiąc ich tanią stolarką okienną. Został wówczas skazany na karę więzienia i obowiązek naprawienia szkody pokrzywdzonym. Nie była to jego pierwsza kara więzienia, inne sądy skazywały go już na kary po pięć, a nawet siedem lat więzienia.
- Łobuzy mają takie wyroki, ale dalej kradną. Oni są jak przedwojenni przestępcy. Odsiadkę mają wliczoną w ryzyko zawodowe - mówi Kazimierz Zachara.
I wesołych świąt życzę
Średnia wieku kobiet oszukanych przez 37-letniego Dariusza K. i jego brata to 60-70 lat. Wszystkie łączy to, że żyją skromnie i starają się oszczędzać na każdym kroku. Stąd propozycja tańszego - czasami kilkukrotnie - wstawienia nowych okien wzbudzała w paniach szczere zainteresowanie. Tym bardziej, że oszuści nigdy nie byli nachalni: zawsze grzecznie zachęcali do kupna, godzili się na zapłatę w ratach. Jednej ze swoich ofiar, już po wzięciu pokaźnej zaliczki, życzyli wesołych świąt.
Za te wszystkie oszustwa braciom K. może grozić nawet do ośmiu lat więzienia. Prokuratorzy zapowiadają, że kiedy uda im się oszustów postawić przed sądem będą domagać się dla niech maksymalnych kar więzienia. Ale trzeba jeszcze ich złapać!
(mk)

Mieli legalne papiery

Obaj bracia K. byli zatrudnieni jako akwizytorzy w legalne działającej białostockiej firmie zajmującej się wymianą okien. Dzięki temu posługują się oryginalnymi wzorami umów i pieczątkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny