- Był czas, że nie mogliśmy znaleźć nikogo do otwierania Galerii Marchand, a chcieliśmy żeby była czynna w wyznaczonych godzinach - tłumaczy Krzysztof Koniczek genezę powstania cyklu "Emocje lawowane kawą...". Okazuje się, że artysta cykl szkiców ukazujących piękno kobiecych ciał stworzył podczas dyżurów w galerii.
- Robiłem sobie kawę, a potem maczałem w niej pędzelek i lawowałem szkice - wspomina. Później wpadł na pomysł, żeby parzyć dwie kawy - jedną dla siebie, drugą na potrzeby swojej sztuki. I tak oto po latach powrócił do afirmacji kobiecego ciała. Bo dziś, na wielkoformatowych i mniejszych płótnach przeważnie odnosi się do natury.
Pokazuje jej piękno, grozę, rozmach - oczywiście przetworzone na swój sposób. Ostatnio też na większe płótna nakłada mniejsze z jakimś wyeksponowanym detalem, niekoniecznie dokładnym odwzorowaniem fragmentu większej całości. Bo chce pokazać, że każdy szczegół świata, a i naszego życia, jest ważny i unikalny. I ma rację.
Wystawę można będzie oglądać do 30 października 2020.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?