Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Marchand. Malarze z Podlaskiego i z Warszawy pokazują Barwy jesieni. Nowe twarze (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Galeria Marchand. Barwy jesieni - wystawa zbiorowa - wernisaż
Galeria Marchand. Barwy jesieni - wystawa zbiorowa - wernisaż Jerzy Doroszkiewicz
Krzysztof Koniczek, Artur Chaciej czy Marek Chomczyk, ale też debiutantki jak Elżbieta Gibulska, Karolina Dadura, czy Izabela Krentowska pokazują swoje prace w Galerii Marchand na zbiorowej wystawie „Barwy jesieni”.

Oprócz wielu nostalgicznych płócien czy „Ojcze ratuj” Edwarda Dwurnika zupełnie odmienną estetyką wyróżnia się „Luna. Dusk” Joanny Czajkowskiej. Od niedawna jest członkinią Związku Polskich Artystów Plastyków Polska Sztuka Użytkowa. Wcześniej pokazywała prace „Luna” i „Mars”. To kolejny obraz z tego cyklu.

- Inspirując się „Barwami jesieni” postawiłam na zmierzch, jako końcówkę życia ta moja „Luna.Dusk” to taka dojrzała kobieta – uśmiecha się malarka z Choroszczy. Przyznaje, że wybrała obraz w chłodnej tonacji, by banalnie nie traktować tematu „jesień”. - Postanowiłam troszeczkę zamieszać, stąd przełożenie jesieni na schyłek dnia, końcówkę życia.

Po raz pierwszy w Galerii Marchand swoje prace prezentuje Elżbieta Gibulska. Swoje „Złote arrasy” wykonała techniką monotypii. - Na blaszkę nakłada się farbę i po zabiegach technicznych odbija się ją pod prasą – tłumaczy Gibulska. To technika graficzna, ale wykorzystując ją może powstać tylko jedna odbitka. Potem nakłada się kolejne warstwy. - W moich jest ich czasem aż 11 – podkreśla autorka. Twierdzi, że jej prace były inspirowane arrasami, tkaniną artystyczną. Zamiast złotych nici, są cieniutkie ślady złotej farby. - Złoto czasem kojarzone jest z tandetą, a ja postanowiłam je odczarować – mówi Gibulska. Autorka skończyła architekturę wnętrz na Politechnice Białostockiej i ma licencjat z grafiki – również uzyskany na białostockiej uczelni technicznej. - Cieszę się, że dostałam taką szansę, takie docenienie moich grafik jest dla mnie niezwykle ważne – przyznaje Gibulska.

Po raz drugi swoje obrazy pokazuje w Marchandzie amatorsko malująca Karolina Dadura. Tym razem to dwa akty. - To bardzo nastrojowe historie, taki pejzaż wewnętrzny – objaśnia Krzysztof Koniczek, współdecydujący o zestawie prac pokazywanych w Galerii Marchand. - Pokazuje nie tylko ciało, tylko jej stan psychiczny, spojrzenie na świat. Okazuje się, że przed poprzednią wystawą po prostu przyniosła swoje prace i osoby prowadzące galerię zdecydowały, że mogą trafić od razu na wystawę.

- Myślałam, że nie mam tutaj żadnych szans, ale pokazałam swoje prace i za dwa dnia byłam już częścią wystawy „Lekkość bytu” - przyznaje Karolina Dadura. To był jej debiut. Z malarstwem nie ma zawodowo nic wspólnego. Skończyła turystykę i rekreację na Politechnice Białostockiej. - Malarstwo to coś, co zawsze chciałam uprawiać. - mówi Dadura. - Nigdy nie chciałam uprawiać go profesjonalnie – znalazło mnie samo. I przyznaje, że praktycznie jest samoukiem, zaliczyła tylko kurs rysunku. Płótno pokrywa farbami akrylowymi.

Na ostatnim roku grafiki na Politechnice Białostockiej jest jeszcze Izabela Krentowska. Studentka stawia na malowanie farbami olejnymi. - Cieszę się, że mogę pokazać się w prawdziwej galerii – mówi Krentowska. - To wystawa zbiorowa, można pokazać się przed dużą grupą widzów z różnych środowisk. Wcześniej pokazywała swoje prace na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej. Przyznaje, że Galeria Marchand dała jej wielką szansę. Malowania uczyła się na zajęciach na Politechnice u Roberta Rabiegi.

Dawanie szans pokazywania się na wystawach zbiorowych docenili malarze amatorzy zgromadzeni w Grupie Twórczej „Bochemia” z Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury. Krzysztofowi Koniczkowi wręczyli jego zabawny portret autorstwa Adama Ślefarskiego.

Kolejną wystawę malarze planują na 21 listopada. Po raz pierwszy ma być połączona z aukcją ich prac. - Chcemy żeby sztuka zaczęła krążyć po Białymstoku, po naszym regionie – zapowiedział . Będzie też nowy numer pisma Marchand.

Na wystawie można zobaczyć m.in. „Ptaki” Iwony Ostrowskiej, „Obraz, który malował się sam” Doroty Kulickiej, „Nostalgię” Piotra Chojnackiego, „Taniec” Wiesława Sporskiego, „Discovery” i „Marzenie” Grzegorza Radziewicza, „Nicolausa” Konrada Klicza, „Jesienne symfonie” Eli Grzybek, „Cztery pory roku” Artura Chacieja, „Chmury” Marka Chomczyka, „Rzekę Słoję” Lesłąwa Pilcickiego, „Jesień” Piotra Siedleckiego, „Anomię” i „Nadusze” Karoliny Dadury, „Venus in Boots” i „Bez tytułu” Izabeli Krentowskiej.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny