Niczego nie można przesądzać, ale na pewno jesteśmy zdecydowanym faworytem. Nie wyobrażam sobie innego rozstrzygnięcia niż nasza przekonująca wygrana - mówi Dariusz Gołdowski, trener białostockiego zespołu.
Elhurt Elmet Helios jak dotychczas jeszcze nie stracił w rozgrywkach nawet punktu i pewnie przewodzi stawce. Kroku liderowi stara dotrzymać się Olimpijczyk, który jedyną porażkę w tym sezonie poniósł właśnie w starciu z białostoczanami. I to dość dotkliwą, bo 0:9 u siebie.
- Wynik tamtego meczu był za wysoki, bo obiektywnie patrząc rywale nie zasłużyli aż na takie lanie - uważa Gołdowski. - Jestem przekonany, że w rewanżu nie pójdzie nam już tak łatwo - dodaje.
Gatta zapamięta Białystok na długo
Wydaje się jednak, że szkoleniowiec nie powinien się niczego obawiać. Zespół w środę zaprezentował się znakomicie w 1/8 finału Pucharu Polski i chociaż uległ po dogrywce występującej w ekstraklasie Gatcie Zduńska Wola, to za swoją postawę zawodnicy zebrali zasłużone brawa.
- Trochę szkoda, że nie udało nam się sprawić niespodzianki, bo to byłoby naprawdę coś. Ale jednak czegoś nam jeszcze brakuje, żeby walczyć na równi z drużynami z ekstraklasy - tłumaczy Gołdowski. - Na pociechę pozostaje nam to, że na pewno futsaliści Gatty jeszcze długo będą pamiętać Białystok - dodaje.
O tym, że futsal na Podlasiu cieszy się sporym zainteresowaniem świadczy fakt, że kibice w środę w komplecie wypełnili salę przy ul. Słonimskiej. W nagrodę otrzymali porcję wielkich emocji.
- Usłyszałem sporo pochlebnych słów na temat tego meczu od piłkarzy Gatty. Na przykład jeden z zawodników ze Zduńskiej Woli, reprezentant kraju Mariusz Milewski stwierdził, że nawet mecze kadry narodowej nie wywołują takiego zainteresowania - komentuje Leszek Łuckiewicz, prezes białostockiego klubu.
Niewykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne jest to, że już wkrótce w naszym mieście powróci futsal w pierwszoligowym wydaniu. Jeśli dziś Elhurt Elmet Helios zdobędzie komplet punktów, to na trzy mecze przed końcem będzie miał przewagę sześciu oczek nad wiceliderem i lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Biorąc pod uwagę to, że dotychczas ekipa Gołdowskiego jeszcze nie straciła punktu, trudno wyobrazić sobie, że przegrałaby pozostałe potyczki.
- Trzeba jasno powiedzieć, że wygrywając z Olimpijczykiem praktycznie ten awans stanie się faktem - przyznaje prezes Łuckiewicz. - Ale i tak jeszcze do końca nie wiadomo, czy zagramy w pierwszej lidze, bowiem koszty uczestnictwa w niej są czterokrotnie wyższe od rozgrywek drugoligowych - wyjaśnia.
Zagrają na siedemdziesiąt procent
Niemniej jednak, szef klubu jest dobrej myśli, gdyż obietnicę dalszego finansowania zespołu złożył główny sponsor - Elhurt Elmet. Pewnej pomocy finansowej można spodziewać się także ze strony miasta, poprzez dotację.
- Obecnie mogę pokusić się o stwierdzenie, że jeśli wywalczymy awans na boisku, to na 70 procent przystąpimy do rozgrywek pierwszej ligi - deklaruje prezes Elhurtu Elmetu Heliosa.
Najpierw trzeba jednak pokonać w dzisiejszym meczu ekipę z Rutki Tartaku. Początek spotkania o godz. 18 w sali Zespołu Szkół Budowlano-Geodezyjnych przy ul. Słonimskiej 47/1. Wstęp wolny.
Program 7. kolejki
Sobota: Elhurt Elmet Helios Białystok - Olimpijczyk Rutka Tartak (godz. 18), Żubr Drohiczyn - Jantar Ostrołęka.
Pauzują: Biało-Niebiescy BS 76 Suwałki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?