Są bardzo fajni i lubimy się z nimi bawić - opowiada roześmiana Ola, podopieczna jednej ze świetlic Eleosu w centrum Białegostoku. - Na razie trochę mało znają słów po polsku, ale coraz lepiej im idzie.
Białostocki Eleos gości wolontariuszy z zagranicy. Przyjechali nie tylko z kilku krajów Europy, ale też Azji. Pracują z naszymi dziećmi, a przy okazji zdobywają doświadczenia.
- Mój pomysł na pracę z dziećmi to nauka przez zabawę - opowiada Todor z Bułgarii. - Chcę im przekazać myślenie ekologiczne, pokazać, co mogą zrobić z materiałów, które już raz zostały użyte i wpoić im zasady zdrowego żywienia.
- Liczę, że ten projekt pozwoli mi pogłębić moje doświadczenia w pracy z dziećmi - dodaje Perchuli z Armenii. Tam pracowała w szpitalnej świetlicy. Podobnie jak Laura z Hiszpanii, która wcześniej prowadziła socjoterapię dla dorosłych. Przy okazji, jak dodaje Tornike z Gruzji, wszyscy nauczą się języka polskiego. I są dużym wsparciem dla wychowawców w świetlicach Eleosu. - Wzbogacają naszą ofertę edukacyjną - opowiada Anna Rogacz, opiekującą się grupą wolontariuszy. - A także pokazują dzieciom, że jeśli się chce, to wszystko jest możliwe, np. podróżowanie po świecie.
Maluchy na własne oczy przekonują się też, że warto uczyć się języków obcych.
A po godzinach pracy młodzi ludzie z zagranicy zwiedzają Białystok i mają bardzo ciekawe spostrzeżenia. Cristinie z Armenii podoba się śródmieście. Giacomo lubi to, że w weekendy jest tyle spotkań towarzyskich i jest u nas tyle osób z różnych krajów.
- Białostoczanie powinni docenić, że mają nowe autobusy, ładne parki i że cięgle tyle się u was buduje - podkreśla Todor.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?