Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa. "Jaga" wygrała w Niecieczy. Genialny gol Jovanovicia, zmarnowany karny

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Ekstraklasa. "Jaga" wygrała w Niecieczy. Genialny gol Jovanovicia, zmarnowany karny
Ekstraklasa. "Jaga" wygrała w Niecieczy. Genialny gol Jovanovicia, zmarnowany karny Anatol Chomicz
Ekstraklasa. W meczu 36. kolejki grupy mistrzowskiej Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:1. Oba gole dla "Jagi" strzelił Cillian Sheridan, który zszedł jednak z boiska w drugiej połowie z powodu kontuzji. Gospodarze odpowiedzieli pięknym trafieniem Vlastimira Jovanovicia z rzutu wolnego. "Słoniki" miały jeszcze okazję wyrównać, ale rzutu karnego nie wykorzystał Mateusz Kupczak (obronił Kelemen).

Czy Bruk-Bet mógł zamknąć Jagiellonii drogę do zwycięstwa? Tak, ale jeśli zagrałby cały mecz tak, jak od 70 minuty, a drużynie z Niecieczy dopisałoby szczęście. Tego ostatniego zabrakło. Po pierwszej połowie wydawało się, że „Jaga” odniesie dość łatwe zwycięstwo, w pełni kontrolując przebieg spotkania od pierwszych minut. Miejscowi pozbawieni Guilherme i Putiwcewa wprost zapraszali gości na swoją połowę i nie potrafili przerywać ataków w zarodku. Tylko przez pierwsze minuty białostoczanie badali grunt, potem przystąpili do zdecydowanej ofensywy. Gdyby Arvydas Novikovas lepiej przyjął piłkę, już w 6 min mogło być 0:1. Ta jednak odskoczyła mu od nogi. Dwie min później o mało co Jacek Góralski nie zaskoczył Krzysztofa Pilarza strzałem z dystansu, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Aktywa miejscowych? Prawie w ogóle ich nie było w pierwszym kwadransie. W 16 min Dawid Nowak został złapany na spalonego. Goście odpowiedzieli akcją, po której zdobyli bramkę. Fedor Cernych zdecydował się na uderzenie z dystansu i nastrzelił Cilliana Sheridana, od którego odbiła się piłka i kompletnie zmyliła golkipera niecieczan. Aktywny był najlepszy strzelec Jagiellonii. Trzy min później mógł zdobyć drugiego gola, ale źle sobie przyjął piłkę. Honoru Bryk-Betu Termaliki próbował bronić Vladislavs Gutkovskis, groźnie strzelił po ziemi w 23 min, ale Marian Kelemen bardzo dobrze obronił to uderzenie na róg. Jego vis a vis miał jednak znacznie więcej pracy. Choćby w 33 min, gdy spod poprzeczki wybił piłkę po strzale Cernycha. Pilarz nie mógł jednak nic poradzić minutę później, gdy po podaniu Przemysława Franowskiego z prawej strony futbolówka trafiła do Sheridana będącego dwa metry przed pustą bramką. Irlandczykowi pozostało tylko skierować piłkę do siatki. To był jego już ósmy gol w tym sezonie. Bramkarza gospodarzy postraszył jeszcze Jacek Góralski i Novikovas.

- Nie bierzemy odpowiedzialności, jak toś ma biec za rywalem, to ma rzeczywiście to robić! - nie krył w przerwie meczu wzburzenia wzburzenia Bartłomiej Babiarz. - Wstyd mi za naszą postawę. Od kilku meczów bujamy się po boisku. Musimy po przerwie postawić wszystko na jedną kartę.

Gra jednak początkowo nie zmieniła się. Nadal dominowali goście. „Kat” niecieczan zaczął utykać i musiał zejść z boiska. Nie zachęciło to jednak gospodarzy do bardziej odważnych ataków. A „Jaga”, mając korzystny rezultat też nie kwapiła się do szturmu na bramkę Pilarza. Miejscowi od czasu do czasu próbowali coś zdziałać. W 65 min strzelał Vlastimir Jovanović – ale Kelemen był czujny.

Nic nie poradziłby, gdyby w 70 min Samuel Stefanik trafił w bramkę. Po znakomitym podaniu Wojciecha Kędziory popędził na spotkanie oko w oko z Kelemenem, posłał piłkę obok niego, ale też obok słupka. I od tej pory zrobił się prawdziwy mecz.

Po chwili jednak cudownym strzałem z 25 m w „okienko” popisał się Jovanovic i gospodarze złapali bramkowy kontakt. Nie minęło 60 sekund, a w starciu z bramkarzem padł na murawę Patrik Misak. Arbiter nie zawahał się i wskazał na punkt oddalony o 11 m od linii bramkowej. Do piłki podszedł Mateusz Kupczak, strzelił fatalnie i Kelemen obronił.

- Zadziałała intuicja – komentował golkiper. - Dobrze, że obroniłem, bo uważam, że karnego nie było. Nie dotknąłem Misaka.

Niefortunny strzelec Mateusz Kupczak był oczywiście zmartwiony tym faktem: - Chciał też strzelać „Gutek”, ale ja dostałem piłkę. Nie udało się zdobyć gola, bo to był źle wykonany karny.
Gospodarze nie załamali się jednak tą sytuacją, uwierzyli, że w tym meczu jeszcze nie wszystko jest stracone. Kędziora stanął przed szansą, ale wypalił wprost w niebo. Gospodarze obronili się przed stratą kolejnego gola w 87 min, gdy powstało ogromne zamieszanie na ich przedpolu – strzały gości były blokowane. W rewanżu Dalibor Pleva pomylił się nieznacznie, posyłając piłkę obok bramki. W doliczonym czasie gry po błędzie Gutiego Kędziora dostał piłkę, ale zawikłał się w dryblingu. Gospodarze postraszyli rywali, ale wydrzeć zwycięstwa już im nie zdołali.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Cillian Sheridan

EKSTRAKLASA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ekstraklasa. "Jaga" wygrała w Niecieczy. Genialny gol Jovanovicia, zmarnowany karny - Gol24

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny