Czarne koty, rozsypana sól czy rozbite lusterko od średniowiecza zwiastują nieszczęścia. Liczba 13 także wzbudza lęk. Omijamy 13. miejsce w autobusie i 13. pokój w hotelu. Zdarza się też, że w wieżowcu nie ma 13. piętra, żeby nie kusić losu. Za najbardziej pechowy dzień uważa się jednak 13 - piątek.
Czy białostoczanie są przesądni? Wczoraj przepytaliśmy wiele osób. Jak jeden mąż twierdzą, że nieszczęścia nie zależą ani od "trzynastki", ani od czarnego kota. To już nie te czasy, w pecha nie wierzymy - usłyszeliśmy. Ale czy mówią prawdę? Może po prostu wstydzą się przyznać, że na wszelki wypadek spluwają przez lewe ramię czy odpukują w niemalowane drewno.
Holendrzy udowodnili, że wiara w pechową "13" sprawia, że ludzie są ostrożniejsi. Jest więc mniej pożarów, wypadków i kradzieży. A dzięki temu w piątek, 13, jest zwykle bezpieczniej niż w inne piątki.
W tym roku trzynasty, piątek, wypada również w marcu. A później w listopadzie. Więc tak na wszelki wypadek może zaopatrzyć się w talizman? Najlepsza jest podkowa albo czterolistna koniczynka.
Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego, przysyłając nam swoją cotygodniową gawędę do Albumu białostockiego, poprzedził ją dopiskiem: Przeczytać i trzy razy splunąć za siebie. Bo właśnie przypomina co to za różne nieszczęścia spotykały białostoczan przed laty, w minionym stuleciu, tego akurat dnia.
Warto przeczytać i się zastanowić. Gdyż jest tam i pouczająca refleksja, że czasami nieszczęścia, za zrządzeniem losu (jakżeby inaczej!), mogą się przekuć w sukces. Naprawdę!
Sondę z mieszkańcami oraz "Album białostocki" znajdziesz w piątkowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?