Dworzec kolejowy w Białymstoku jest najładniejszy, ale perony ma okropne (zdjęcia)
Dworzec kolejowy Białystok
Jednak nie tylko pasażerowie zwracają uwagę na zły stan peronów. - Trafiają do nas uwagi podróżnych, którzy narzekają, że jest nierówno i byle jak. I że tylko przy pierwszym peronie jest ładnie, a stan reszty jest makabryczny. Ludzie pytają też, dlaczego nie ma choćby małego zadaszenia na peronach. Rozumiem ich problem, ale my nic nie możemy zrobić, my nie zarządzamy peronami - mówi Elżbieta Załuska, dyrektorka Podlaskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Białymstoku.
Zapytaliśmy więc dyrektora Jurczyka, dlaczego tylko peron pierwszy jest równy.
- To była inwestycja spółki PKP SA podczas remontu dworca (w latach 1989-2003 - red.). Po prostu trzeba było rozkopać ten peron, żeby ułożyć m.in. odpływy, przewody, itp. To była techniczna konieczność. Teraz, co roku płacimy PKP SA pewną kwotę za nakłady włożone w ten peron.