Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec kolejowy w Białymstoku jest najładniejszy, ale perony ma okropne (zdjęcia)

Redakcja
Peron 1 jest równy, ponieważ został odnowiony w ramach remontu dworca PKP. Dlatego, że jest blisko budynku i była to "techniczna konieczność".
Peron 1 jest równy, ponieważ został odnowiony w ramach remontu dworca PKP. Dlatego, że jest blisko budynku i była to "techniczna konieczność". Anatol Chomicz
Niedawno pasażerowie PKP uznali, że białostocki dworzec jest najbardziej estetyczny i komfortowy w kraju. Rzecz w tym, że ów sukces dotyczy tylko budynku dworca. Gdyby bowiem oceniano perony i to, co się na nich znajduje, Białystok nie miałby się czym chwalić. I do roku 2020 lepiej raczej nie będzie.

To pięknie, że mamy najładniejszy dworzec. Ale jeśli się z niego wyjdzie, to już jest koszmar - mówi pan Krzysztof, białostoczanin, który często jeździ pociągami. - Oznakowanie symboliczne, dojście na peron trzeci, z którego zwykle odjeżdżam, jest tragiczne. Bywa, że ludziom z walizek kółka odpadają. Z trzeciego peronu jedzie się do Warszawy, to kierunek o największym ruchu, a dojście ma złe. Nie można zrobić tak, by pociągi do stolicy odjeżdżały z pierwszego peronu, który jest równy jak stół.

Okazuje się, że nie można. - To jest kwestia układu torów i nie ma innej możliwości. Wyjazd do Warszawy i przyjazd z niej może się obecnie odbywać tylko z peronu trzeciego - tłumaczy Wojciech Jurczyk, dyrektor techniczny Zakładu Linii Kolejowych w Białymstoku.

Nie zgadza się też z sugestiami pasażerów, że oznaczenia peronów są nieczytelne. - Są tablice z rozkładem, są kładki, jest dostęp do pociągu z poziomu peronów dla niepełnosprawnych - wylicza dyrektor Jurczyk i dodaje: - Są też ławki do siedzenia, no, może teraz jest za zimno, by z nich korzystać, ale ogólnie nie jest źle.

Jednak nie tylko pasażerowie zwracają uwagę na zły stan peronów. - Trafiają do nas uwagi podróżnych, którzy narzekają, że jest nierówno i byle jak. I że tylko przy pierwszym peronie jest ładnie, a stan reszty jest makabryczny. Ludzie pytają też, dlaczego nie ma choćby małego zadaszenia na peronach. Rozumiem ich problem, ale my nic nie możemy zrobić, my nie zarządzamy peronami - mówi Elżbieta Załuska, dyrektorka Podlaskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Białymstoku.

Zapytaliśmy więc dyrektora Jurczyka, dlaczego tylko peron pierwszy jest równy.

- To była inwestycja spółki PKP SA podczas remontu dworca (w latach 1989-2003 - red.). Po prostu trzeba było rozkopać ten peron, żeby ułożyć m.in. odpływy, przewody, itp. To była techniczna konieczność. Teraz, co roku płacimy PKP SA pewną kwotę za nakłady włożone w ten peron.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny