Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duchy i nietoperze - strażnicy twierdzy

Magdalena Prus [email protected]
Historia, unikatowa przyroda i niezwykła aura tego miejsca – to wszystko sprawia, że twierdza przyciąga ludzi z najdalszych stron Polski, a nawet różnych zakątków świata.
Historia, unikatowa przyroda i niezwykła aura tego miejsca – to wszystko sprawia, że twierdza przyciąga ludzi z najdalszych stron Polski, a nawet różnych zakątków świata.
Wśród biebrzańskich mokradeł ukryła się perła architektury fortecznej. Zwiedzając osowiecką twierdzę, trzeba mieć się na baczności – straszą tu duchy i zimują nietoperze. Jedno jest pewne, wrażeń nie zabraknie.

Na lewym brzegu Biebrzy, wśród unikatowej przyrody rozległych bagien i torfowisk, leży osada o prehistorycznych korzeniach. Jednak Osowiec najbardziej rozsławił zbudowany, na rozkaz carski, w XIX wieku strategiczny obiekt wojskowy. Stąd nowa nazwa miejscowości – Osowiec Twierdza.

Cały kompleks jest wpisany do rejestru zabytków.

– Twierdza jest perłą architektury w skali europejskiej, stanowi przegląd wszystkich szkół inżynierii fortecznej – tłumaczy Mirosław Worona, prezes Osowieckiego Towarzystwa Fortyfikacyjnego, które skupia kilkudziesięciu miłośników architektury militarnej z całej Polski.

Opiekują się „Panią Twierdzą” od lat. Uporządkowali ogromną ilość budowli fortyfikacyjnych, nie pozwolili na ich destrukcję.

– Mówi się, że w życiu na pierwszym miejscu jest rodzina, ale ja oddałem duszę twierdzy, a moja żona i córka musiały to zaakceptować – opowiada żartobliwie Mirosław Worona. – Panuje tutaj niezwykła aura, jakaś siła przyciąga w to miejsce.

Tak niezwykła, jak historia, która odbiła tu swoje piętno. Rosyjska twierdza, której nie zdobyła szturmem żadna armia, miała bronić przed ewentualnym atakiem wojsk niemieckich. Obiekt był modernizowany także w późniejszych czasach.

Nikt się nie będzie nudzić

Twierdzę tworzą cztery forty: I „Centralny”, II „Zarzeczny”, III „Szwedzki” i IV „Nowy”. Dwa z nich są zniszczone. Fort I dzięki działaniom OTF jest udostępniony dla turystów. Na jego terenie znajduje się Muzeum Twierdzy Osowiec, zostały też wytyczone trasy do zwiedzania.

– Inaczej oprowadzamy specjalistów, inaczej zwykłych turystów. Nikt nie będzie się nudzić – zapewnia Mirosław Worona. – Mamy Tunel Śmierci, Ścianę Znikających Mężów i Żon...

To w Osowcu, a nie w Belgii w 1915 roku Niemcy po raz pierwszy przetestowali gazy bojowe. Legenda głosi, że podczas tego zdarzenia sołdaci w oparach chloru uciekali przed kobietą, która pozbawiała życia, dusząc za gardło. Dlatego w twierdzy można natknąć się na Czarną Damę. Straszy tu także duch lejtnanta, który zabił się z miłości.

Mrożące krew w żyłach historie, opowieści o ukrytych skarbach, ciemne czeluści i niespokojne odgłosy w tunelu... kilka godzin w tym miejscu to i tak za mało. Niektórzy miłośnicy twierdzy przyjeżdżają tu co roku.

Bogactwo fauny i flory

– Nieodłączną jej częścią jest niezwykła przyroda. Rosną tutaj rośliny niespotykane w naszym klimacie, choćby karagana rodem z Mandżurii albo parczelina z Ameryki – opowiada Mirosław Worona. – Mamy też jedno z największych zimowisk nietoperzy, latem hibernuje tu osiem, a zimą czternaście gatunków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny