W środę przed godz. 10 białostoccy strażacy otrzymali informację o ciele znajdującym się w kanale burzowym tuż obok zalewu w Dojlidach. Poproszono ich o pomoc w jego wydobyciu. Kiedy dotarli na miejsce, ciało było już na brzegu.
Kobietę wydobyli strażnicy miejscy. Mimo prób reanimacji nie udało się jej uratować. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.
- Na razie nie możemy podać żadnych szczegółów - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku.
Sprawę przejęła prokuratura, która zbada, czy w śmierci kobiety nie uczestniczyły osoby trzecie.
- Nie ustaliliśmy dotychczas jej tożsamości - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskich policjantów. - Wiadomo jedynie, że miała dwadzieścia kilka lat.
Przyczyny śmierci wyjaśni sekcja zwłok.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?