Rozwiąże to problem kilkudziesięciu uczniów mieszkających przy ulicach Halickiej, Koperkowej, Sezamkowej i Cukiniowej. Położone są one tuż przed miejscowością Halickie, ale jeszcze w granicach Białegostoku. Jak już pisaliśmy, problem w tym, że najbliższy przystanek autobusowy znajduje się w odległości około dwóch kilometrów. Nie wszystkie dzieci mogą liczyć na to, że do szkoły podwiozą je rodzice. Wiele z nich chodzi więc na zajęcia pieszo.
- Na drodze jest niebezpiecznie, zwłaszcza zimą. Nie wszędzie są chodniki, często musimy chodzić ulicą - argumentowali uczniowie w swojej petycji, którą w tamtym miesiącu przekazali prezydentowi.
Reakcja władz miasta już jest. Radni dokonali w poniedziałek zmian w budżecie, dzięki którym udało się wygospodarować 600 tys. zł na budowę pętli autobusowej na ul. Halickiej.
- Myśmy potrzeby uczniów znali już wcześniej. Niestety, nie dało się ich spełnić szybciej - problemem było to, że autobusy nie miały gdzie zawracać - wyjaśnia Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. - Dlatego zaproponowałem zmiany w budżecie.
Zapowiada też, że pętla powstanie jeszcze w tym roku. Jest już pozwolenie na jej budowę. Trzeba jeszcze przeprowadzić przetarg na wykonawcę.
- Dzieci już usłyszały dobrą wiadomość - mówi radna Halina Wasiak, która także interweniowała w ich sprawie. - Wszyscy bardzo się z tego powodu cieszymy. Uczniowie nieraz przychodzili do mnie i skarżyli się, że mają gorzej niż na wsi. Bo tam przynajmniej dzieci dowożą do szkoły gimbusy. Powstanie pętli to tak naprawdę dokończenie budowy ul. Halickiej.
Na razie nie wiadomo, które autobusy będą tam dojeżdżać.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?