DHL policzył 300 procent więcej za przesyłkę!

Jak się umawialiśmy przez telefon, cena była normalna - zadzwonił do nas pan Jan. - Gdy przesyłka dotarła na miejsce, okazało się, że wzrosła o 300 procent! Dlaczego? - pyta.

Wymiary na telefon

Pan Jan sprzedał łóżko. Ale kupiec mieszka aż w Nowym Targu, więc trzeba było znaleźć tani i dobry transport.

- Już nieraz robiłem takie transakcje, więc zadzwoniłem do DHL, żeby sprawdzić, ile będzie trzeba zapłacić - opowiada mężczyzna.

- Podałem rozmiary łóżka i usłyszałem: 146 złotych. Pasowało i mnie, i osobie, która miała opłacić przesyłkę.

Kiedy jednak łóżko dojechało do Nowego Targu, okazało się, że za przesyłkę trzeba zapłacić nie 146, ale 600 złotych!

- Dlaczego? Przecież umawialiśmy się na inną kwotę - nie może uwierzyć pan Jan.

- Podstawowymi kryteriami wyceny przesyłki są: miejsce przeznaczenia, wymiary oraz waga - tłumaczy Anna Mazurek, rzeczniczka prasowa DHL.

- Ceny podawane w trakcie rozmowy telefonicznej przez naszych konsultantów są cenami orientacyjnymi, wyliczonymi na podstawie przybliżonych danych. Dlatego też pierwsza weryfikacja wymiarów przesyłki i jej wycena dokonywana jest przez kuriera w momencie odbioru.

Jak się jednak okazuje, kurier przyjmując przesyłkę, powinien poinformować klienta, jaka jest cena za jej transport. Nie zrobił tego, więc popełnił błąd.

Trzeba to wyjaśnić

Jak tłumaczy rzeczniczka, w przypadku przesyłki pana Jana wymiary rzeczywiste mogły okazać się inne niż te, które zostały podane w czasie rozmowy telefonicznej z konsultantem.

- Chcielibyśmy przeprosić naszego klienta za zaistniałą sytuację. Sprawa została przekazana do działu kontroli realizacji zleceń oraz kierownika terminalu Białystok. Na pewno dołożymy wszelkich starań, aby wspólnie z naszym klientem wyjaśnić tę sprawę - zapewnia Anna Mazurek.