Zarówno Iwona Łach z suwalskiego Malowa, jak i Marek Siergiej, prezes białostockiego Promotechu (obie firmy należą do najbardziej innowacyjnych w Polsce) przyznali, że wprowadzane u nich rozwiązania natrafiały na opór.
– W takiej sytuacji, gdy innowacyjność decyduje o utrzymaniu firmy na rynku, podstawowym elementem jest zmiana mentalności pracowników, a nie kadry kierowniczej – mówił Marek Siergiej. – Bo tę można albo przeszkolić, albo wymienić. Bo przetrwanie firmy jest ważniejsze od dobra jednostek.
Dr Urszula Widelska z Instytutu Badań i Analiz Vivade, podobnie jak Marek Dźwigaj z Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, zwrócili uwagę, że innowacje łączą się z trudnym do przełamania strachem przed ryzykiem.
– Tu dotacje unijne pełnią dobrą rolę – mówił Marek Dźwigaj w polemice z Jerzym Wołkowyckim z NOT-u Białystok. – Korzystając z publicznych pieniędzy na ich wprowadzenie przedsiębiorcy optymistyczniej patrzą na stopę zwrotu.
– Powołując do życia Białostocki Park Naukowo-Technologiczny zauważyliśmy, że na lepsze zmienia się podejście uczelni do tego pomysłu – zapewniała Małgorzata Piekarska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku. – Bo początkowo nie chciały wiązać się z przemysłem za pośrednictwem BPNT, tylko tworzyć jednostki badawcze na swoim terenie. Teraz są bardziej otwarte.
– Chcą już dziś komercjalizacji, ale jeszcze nie wiedzą, jak to zrobić – potwierdziła dr Jolanta Koszelew, dyrektorka BPNT.
Zobacz w załączniku , jak firma Malow dzięki zastosowaniu innowacyjnej metody zarządzania (system Kaizen) zwiększyła efektywność pracy
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?