Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Jarecki - człowiek od czarnej roboty

Tomasz Dworzańczyk
Dariusz Jarecki znany jest z tego, że nie odpuszcza rywalom i walczy z nimi w każdym meczu nawet w najbardziej zaskakujący sposób.
Dariusz Jarecki znany jest z tego, że nie odpuszcza rywalom i walczy z nimi w każdym meczu nawet w najbardziej zaskakujący sposób. Fot. Wojciech Oksztol
Zdaję sobie sprawę, że nie jestem zawodnikiem, który będzie się wyróżniał w każdym meczu, ale od tego są w naszym zespole inni gracze. Mnie zadowoli równa, dobra forma przez cały sezon - mówi Dariusz Jarecki, jeden z bardziej doświadczonych piłkarzy żółto-czerwonych.

W obecnej kadrze zespołu Michała Probierza nikt nie może równać się z Jareckim pod względem rozegranych spotkań w barwach Jagi w ekstraklasie.

28-letni zawodnik podczas dwóch lat gry w białostockim klubie zdążył wystąpić w 52 meczach. Łącznie na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej pojawiał się 75 razy (wcześniej bronił barw Górnika Łęczna, w którym rozegrał 23 mecze).

- Co jakiś czas liczę swoje gry, więc jestem na bieżąco, jeśli chodzi o statystyki - śmieje się Jarecki. - Cieszę się, że jestem w Jagiellonii i w kolejnym sezonie mam zamiar ten bilans poprawić - dodaje.

Szybko zapomnieć o minusie

Wychowanek Osadnika Myślibórz zyskał uznanie trenera i kibiców niezwykłą walecznością na boisku. W tym sezonie te walory będą szczególnie ważne, gdyż od początku trzeba będzie odrabiać minus 10 punktów, z jakimi zespół przystąpi do rozgrywek.

- Mam nadzieję, że szybko tę stratę odrobimy i już po kilku pierwszych meczach o niej zapomnimy - mówi Jarecki. - Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby tak się stało - zapewnia.

Wiele wskazuje na to, że dotychczasowy lewy pomocnik Jagi w najbliższym sezonie zagra w defensywie. W letnich sparingach trener Probierz ustawiał Jareckiego na lewej obronie.

- Jest to podyktowane tym, że do zespołu doszło wielu zawodników mających większe predyspozycje do gry ofensywnej - tłumaczy piłkarz. - Przyszli Marco Reich i Vahan Gevorgyan, a poza tym jest jeszcze Bruno, który może grać na tej stronie, więc w pomocy mamy bogactwo - dodaje.

Dotychczasowym pewniakiem do gry na lewej obronie był Krzysztof Król. Jarecki nie boi się jednak rywalizacji i zapowiada, że wywalczy sobie miejsce na boisku.

- To tylko wyjdzie na plus dla drużyny, bo wiadomo, że Krzysiek nie miał do tej pory żadnej alternatywy - opowiada Jarecki. - Nie mam problemu z przekwalifikowaniem i będę grał tam, gdzie mnie trener ustawi - dorzuca.

Jeden z bardziej doświadczonych zawodników w zespole nie liczy z tego tytułu na specjalne względy u szkoleniowca.

- Staram się na każdym treningu dawać z siebie wszystko, a to, że jestem tu trochę dłużej niż inni, nic nie znaczy. Zawsze chętnie służę pomocą młodym zawodnikom, którzy dopiero wchodzą do drużyny - tłumaczy Jarecki.

Lubi czytać o kolegach

Piłkarz przyznaje, że przyzwyczaił się już do odgrywania ról drugoplanowych w zespole. Niemniej jednak pamięta o miłych chwilach, jakimi, bez wątpienia, były gole strzelane w barwach Jagi. Jak na razie ma na swoim koncie trzy trafienia.

- Nie ma się czym za bardzo chwalić, bo w ubiegłym sezonie trafiłem do siatki tylko raz w meczu z Legią Warszawa, ale za to była to bramka zwycięska - opowiada Jarecki. - Owszem, chciałoby się takich momentów przeżywać jak najwięcej, ale mnie zadowoli, jeśli w poniedziałkowej gazecie przeczytam o popisach kolegów z drużyny. Oby było ich jak najwięcej i dotyczyły zwycięskich meczów Jagiellonii w nadchodzącym sezonie - kończy Jarecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny