W obecnej kadrze zespołu Michała Probierza nikt nie może równać się z Jareckim pod względem rozegranych spotkań w barwach Jagi w ekstraklasie.
28-letni zawodnik podczas dwóch lat gry w białostockim klubie zdążył wystąpić w 52 meczach. Łącznie na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej pojawiał się 75 razy (wcześniej bronił barw Górnika Łęczna, w którym rozegrał 23 mecze).
- Co jakiś czas liczę swoje gry, więc jestem na bieżąco, jeśli chodzi o statystyki - śmieje się Jarecki. - Cieszę się, że jestem w Jagiellonii i w kolejnym sezonie mam zamiar ten bilans poprawić - dodaje.
Szybko zapomnieć o minusie
Wychowanek Osadnika Myślibórz zyskał uznanie trenera i kibiców niezwykłą walecznością na boisku. W tym sezonie te walory będą szczególnie ważne, gdyż od początku trzeba będzie odrabiać minus 10 punktów, z jakimi zespół przystąpi do rozgrywek.
- Mam nadzieję, że szybko tę stratę odrobimy i już po kilku pierwszych meczach o niej zapomnimy - mówi Jarecki. - Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby tak się stało - zapewnia.
Wiele wskazuje na to, że dotychczasowy lewy pomocnik Jagi w najbliższym sezonie zagra w defensywie. W letnich sparingach trener Probierz ustawiał Jareckiego na lewej obronie.
- Jest to podyktowane tym, że do zespołu doszło wielu zawodników mających większe predyspozycje do gry ofensywnej - tłumaczy piłkarz. - Przyszli Marco Reich i Vahan Gevorgyan, a poza tym jest jeszcze Bruno, który może grać na tej stronie, więc w pomocy mamy bogactwo - dodaje.
Dotychczasowym pewniakiem do gry na lewej obronie był Krzysztof Król. Jarecki nie boi się jednak rywalizacji i zapowiada, że wywalczy sobie miejsce na boisku.
- To tylko wyjdzie na plus dla drużyny, bo wiadomo, że Krzysiek nie miał do tej pory żadnej alternatywy - opowiada Jarecki. - Nie mam problemu z przekwalifikowaniem i będę grał tam, gdzie mnie trener ustawi - dorzuca.
Jeden z bardziej doświadczonych zawodników w zespole nie liczy z tego tytułu na specjalne względy u szkoleniowca.
- Staram się na każdym treningu dawać z siebie wszystko, a to, że jestem tu trochę dłużej niż inni, nic nie znaczy. Zawsze chętnie służę pomocą młodym zawodnikom, którzy dopiero wchodzą do drużyny - tłumaczy Jarecki.
Lubi czytać o kolegach
Piłkarz przyznaje, że przyzwyczaił się już do odgrywania ról drugoplanowych w zespole. Niemniej jednak pamięta o miłych chwilach, jakimi, bez wątpienia, były gole strzelane w barwach Jagi. Jak na razie ma na swoim koncie trzy trafienia.
- Nie ma się czym za bardzo chwalić, bo w ubiegłym sezonie trafiłem do siatki tylko raz w meczu z Legią Warszawa, ale za to była to bramka zwycięska - opowiada Jarecki. - Owszem, chciałoby się takich momentów przeżywać jak najwięcej, ale mnie zadowoli, jeśli w poniedziałkowej gazecie przeczytam o popisach kolegów z drużyny. Oby było ich jak najwięcej i dotyczyły zwycięskich meczów Jagiellonii w nadchodzącym sezonie - kończy Jarecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?