Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy mieszkania komunalne będą tańsze?

Iza Puc
- Taka odpowiedź burmistrza to kpina, to nas nie zadawala - krzyczeli podczas sobotniego spotkania z radnym Wiesławem Rakowiczem zirytowani lokatorzy mieszkań przy ul. Piłsudskiego i Parkowej. Postanowili, że będą walczyć do końca i nie popuszczą tak łatwo burmistrzowi.
- Taka odpowiedź burmistrza to kpina, to nas nie zadawala - krzyczeli podczas sobotniego spotkania z radnym Wiesławem Rakowiczem zirytowani lokatorzy mieszkań przy ul. Piłsudskiego i Parkowej. Postanowili, że będą walczyć do końca i nie popuszczą tak łatwo burmistrzowi.
Lokatorzy mieszkań przy ul. Piłsudskiego i Parkowej chcą zwiększenia bonifikaty do 80-90 proc., ale burmistrz zdecydowanie się sprzeciwia.

Hajnowskie władze sprzedają mieszkania najemcom z zastosowaniem bonifikaty 30 proc. w przypadku rozłożenia zapłaty na raty oraz 40 proc. przy wpłacie całej należności.

Coraz częściej radni w różnych miastach Polski decydują się na zwiększenie bonifikaty na wykup mieszkań komunalnych. Tego samego oczekują od władz Hajnówki lokatorzy mieszkań komunalnych. Obecnie hajnowskie władze sprzedają mieszkania najemcom z zastosowaniem bonifikaty do ceny ustalonej przez rzeczoznawcę w wysokości 30 proc., w przypadku rozłożenia zapłaty na raty oraz 40 proc. w przypadku dokonania zapłaty pełnej przy sprzedaży mieszkania.

Lokatorzy chcą zwiększenia bonifikaty do poziomu 80-90 proc. Burmistrz, Anatol Ochryciuk, odpowiada, że byłoby to nadmiernym uprzywilejowaniem osób, które do tej pory nie wykupiły mieszkań.

Argumenty lokatorów

29 marca lokatorzy mieszkań komunalnych przy ul. Piłsudskiego i Parkowej wystosowali pismo do burmistrza z prośbą o podwyższenie poziomu bonifikaty od 80 do 90 proc.

- Bloki w których mieszkamy wybudowane zostały ze środków zakładowych Hajnowskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego, a my jako pracownicy również ponosiliśmy koszty tej budowy. Nie mieliśmy premii i świadczeń socjalnych, gdyż wszystkie te środki szły na budowę mieszkań. Za przydział mieszkania musieliśmy wpłacić do kasy HPPD kaucję - mówi Wiera G.

- Po likwidacji HPPD zakładowe mieszkania zostały przekazane przez likwidatora nieodpłatnie na rzecz miasta. Żaden z mieszkańców nie mógł wtedy kupić od zakładu mieszkania. A przecież gdyby zakład zdecydował się na sprzedaż mieszkań lokatorom, sam też by miał z tego korzyści. A tak oddali mieszkania za darmo hajnowskim władzom, a nasz wkład przepadł - dodaje rozgoryczony lokator bloku przy ul. Piłsudskiego.

Mieszkańcy uważają, że już dużo wnieśli własnego wkładu w te mieszkania, najpierw jako lokatorzy mieszkań zakładowych, później jako lokatorzy komunalnych.

- Mój mąż dostawał marną wypłatę, HPPD zawsze tłumaczyło, że to dlatego, iż buduje nam bloki zakładowe. Kiedy bloki przeszły pod miasto wyremontowałam mieszkanie za własne pieniądze, dbam o nie. A co zrobiły władze? Odkąd tu mieszkam, w ubiegłym roku po raz pierwszy wykonana została elewacja budynku. Tyle wkładu miasta - mówi pani Grażyna.

Kontry burmistrza

Jednak odpowiedź burmistrza na pismo lokatorów, mimo tych wszystkich argumentów, nie jest pozytywna.

- Przyjmując założenie, że przy zastosowaniu maksymalnej bonifikaty na poziomie 90 proc. wszystkie komunalne lokale mieszkalne zostałyby sprzedane, to suma pozyskanych wpływów starczyłaby na wybudowanie lub zakupienie do zasobów komunalnych około 10-15 mieszkań o pow. około 50 m kw. Każde - odpowiada Anatol Ochryciuk.

Jak tłumaczy burmistrz, władze mają ustawowy obowiązek zapewnić potrzeby mieszkaniowe rodzinom znajdującym się w bardzo trudnej sytuacji. Co roku przyznawanych jest kilkanaście mieszkań takim rodzinom, a w przypadku sprzedaży wszystkich lokali komunalnych byłoby to niemożliwe. To tłumaczenie jednak nie przemawia do mieszkańców.

- A co mnie obchodzą mieszkania socjalne, inne miasta mają ten sam ustawowy obowiązek i jakoś sobie z tym poradziły. Zresztą na ul. Piłsudskiego nie ma takich mieszkań, przydziały są na Majdanie, na Batorego czy Chemicznej. Chyba że burmistrz chce zrobić z naszego osiedla to, co dzieje się na Majdanie: alkoholowe burdy, zdewastowane mieszkania - mówi Wiera G.

Kolejny argument burmistrza przeciw podwyższaniu bonifikat to sprzedaż wtórna. W opinii burmistrza istnieje ryzyko, że mieszkańcy wykupią mieszkania za 10 proc. wartości, a później sprzedadzą je ze znacznym zyskiem. Jednak zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami przy zakupie mieszkania komunalnego nabywca nie może zbyć mieszkania wcześniej niż po upływie 5 lat. Wcześniejsze zbycie wiąże się z obowiązkiem zwrotu bonifikaty, udzielonej przy zakupie mieszkania komunalnego.
Czy to nadmierny przywilej?

- Zastosowanie proponowanej bonifikaty 90 proc. byłoby nadmiernym uprzywilejowaniem osób, które do tej pory nie wykupiły mieszkań, a krzywdzące dla tych osób, które zakupiły mieszania na warunkach aktualnie obowiązujących. Przyjęcie propozycji podwyższenia bonifikat i stworzenia przez to szczególnych preferencji dla obecnych najemców naruszy zasadę równego traktowania obywateli przez organy samorządowe - czytamy w piśmie skierowanym przez burmistrza do Rady Miasta.

Te wyjaśnienia również nie przekonują lokatorów.

- Ci którzy mieszkają tu ponad 15 lat, też wnieśli bardzo dużo własnego wkładu, może nawet więcej niż władze i taka zwiększona bonifikata na pewno nam się należy. Przecież burmistrz może wprowadzić jakieś ograniczenia co do osób, które mogą zakupić mieszkania z większym upustem -mówi 52-letni mężczyzna.

Nie wszyscy lokatorzy są zainteresowani kupnem lokalu, nawet za 10 proc. wartości.

- A po co mam je kupować. I tak będę musiała płacić czynsz. Jeżeli nie zapłacę, to czy będzie to moje mieszkanie czy też nie, i tak mnie wyeksmitują. Więc ta własność nic mi nie daje. Nawet jeżeli ktoś będzie chciał kupić moje mieszkanie, to mam jeszcze prawo pierwokupu - mówi pani Ewa.

Dziś ostre starcie w magistracie

Mimo odmownej odpowiedzi burmistrza, lokatorzy postanowili walczyć dalej. Dziś o godz. 15. w Urzędzie Miasta mają się spotkać z burmistrzem oraz radnym Wiesławem Rakowiczem z klubu radnych PO, który usiłuje im pomóc w wyegzekwowaniu korzystniejszych warunków zakupu.

- Jeżeli ze spotkania z burmistrzem nic nie wyniknie i nie rozpoczną się prace nad projektem uchwały w sprawie zwiększenia bonifikat, nasz klub radnych sam napisze taki projekt. Mam nadzieję, że i inni radni nas wesprą. Niestety, wbrew wcześniejszym obietnicom, że radni otrzymają informację o stanowisku burmistrza podczas sesji, wręczono im taką pisemną informację dopiero po zakończeniu sesji. Nie mieli więc jeszcze możliwości ustosunkowania się - mówi Wiesław Rakowicz.

Czy zostanie zwiększona bonifikata, nie wiadomo. Jedno jest już dziś raczej przesądzone - nie będzie ona wynosić 90 proc. Zgodnie z wyrokiem sądu administracyjnego w Krakowie tak wysokie ulgi nie są zgodne z prawem, gdyż jest to już darowizna a nie sprzedaż. Krakowski magistrat złożył wniosek o kasację wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak już dziś w obawie przed kolejnymi podobnymi wyrokami niektóre miasta zastanawiają się nad zmienieniem wysokości bonifikaty na niższą niż 90 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny