Niepokojące badania
Dane na temat kobiet w ciąży, które chorowały na COVID-19 zostały przedstawione w raportach Centers for Disease Control and Prevention, agencji rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodzącej w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej.
Według danych CDC, spośród 3912 niemowląt urodzonych przez kobiety z zakażeniem SARS-CoV-2, 12,9% było wcześniakami (<37 tygodni). Częstość porodów przedwczesnych nie różniła się w zależności od ciężkości objawów u matki. Odsetek żywych urodzeń przedwczesnych był wyższy w porównaniu do wyniku w populacji ogólnej w 2019 r., który wyniósł 10,2%. Wyniki te sugerują, że kobiety w ciąży zakażone koronawirusem mogą być zagrożone przedwczesnym porodem.
Zakażone kobiety w ciąży były też znacznie częściej przyjmowane na oddział intensywnej terapii (OIT) niż kobiety niebędące w ciąży (10,5 w porównaniu z 3,9 na 1000 przypadków), częściej wymagały wentylacji mechanicznej (2,9 wobec 1,1 na 1000 przypadków), częściej otrzymywały pozaustrojowe natlenianie (ECMO) (0,7 wobec 0,3 na 1000) i niestety – częściej umierały (1,5 wobec 1,2 na 1000 przypadków).
Naukowcy podkreślają jednak, że nie wiemy jeszcze wszystkiego na temat wpływu, jaki ma zakażenie Sars-CoV-2 na ciążę i potrzebne będą dalsze badania w tym kierunku.
Doświadczenia podlaskich lekarzy
W województwie podlaskim kobiety w ciąży zakażone koronawirusem leczą się i rodzą w Wojewódzkim Szpitalu im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Łomży. Do tej pory szpital przyjął 70 takich pacjentek, z których 50 przyjęto w terminie porodu, a 20 musiało być leczonych z powodu komplikacji ciążowych.
- Pacjentki hospitalizowane u nas miały objawy o stopniu nasilenia od 0 do 3, czyli były albo bezobjawowe lub ich stan dochodził do średniociężkiego – informuje Jolanta Gryc, pełnomocnik dyrektora ds. systemu zarządzania jakością i akredytacji w szpitalu w Łomży. - Duża część z nich wymagała tlenoterapii, ale żadna z dotychczas leczonych pacjentek musiała być leczona przy użyciu respiratora, a tym bardziej systemu ECMO.
Jak mówi Jolanta Gryc, lekarze nie zaobserwowali związku między wiekiem pacjentek w ciąży a ciężkością przebiegu choroby. Nie stwierdzili też zwiększonej ilości porodów przedwczesnych w grupie pacjentek chorych na COVID-19.
Łomżyńscy ginekolodzy podkreślają jednak, że opieka nad pacjentką ciężarną zakażoną koronawirusem jest o wiele trudniejsza niż nad zdrową - wymaga monitorowania stanu kobiety i dziecka.
- Należy starannie rozważać sposób leczenia matki, tak aby stosować leki w jak najmniejszy sposób wpływające na płód i przebieg ciąży – zauważa Jolanta Gryc.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?