Co dalej z centrum Białegostoku?

Nawet ogródki kawiarniane przybierają bardziej interesujące formy. Można na przykład zjeść pizzę w... dyliżansie. ruchian Todorczuk

Myślę, że czas najwyższy, by ogródki już się pojawiły – mówi Maciej Tomczak, przechodzący przez plac miejski. – Widziałem już stoliki przy Ratuszu.

Już wiadomo, gdzie ogródki będą na pewno. Bo miasto wydało odpowiednie pozwolenia na rozstawienie stolików.

Pojawią się one przed pizzerią Savona przy Rynku Kościuszki, przy pubie Strych i Cafe Esperanto. Ten ostatni ogródek będzie całkiem rozległy, bo sięgnie także ściany Ratusza od ulicy Suraskiej. Bardzo oryginalny stanie w pasażu na Spółdzielczej. Będzie stylizowany na dyliżans, czyli z elementami tego pojazdu: będą koła, plandeka, pałąki.

Kolejne stoliki na świeżym powietrzu staną na rogu Malmeda i Lipowej, a także wzdłuż Lipowej przy hotelu Cristal, a także na Grochowej, przy restauracji Lejdis. Jak co roku okazały ogródek pojawi się przy Centrum Astoria.

Na pewno wystawi go także Pijalnia Czekolady Wedel. Natomiast nie wiadomo jeszcze, czy pojawi się obok księgarni Akcent i przed dawną Desą.

Parasolki i markizy

Wokół rynku będą dwa typy plenerowych kawiarni: pod parasolami i pod zamontowanymi na elewacji markizami. A wszystko pod czujnym okiem miejskiego plastyka, który ma zadbać o ich stronę estetyczną.

Na pewno nie będzie reklamowej wolnej amerykanki. Bo prezydent wydał specjalne zarządzenie na ten temat.

– Reklamy mogą być na lambrekinach (otoki wokół parasoli) lub meblach – mówi Stanisław Ostaszewski, miejski plastyk. – Na markizach nie będzie reklam, ale na otokach mogą pojawić się nazwy sponsorów.

Poczekamy natomiast na wystawienie stolików na świeżym powietrzu w takich miejscach, jak Astoria czy Savona. Restauracja firmy Społem otwarcie planuje dopiero w czerwcu. Przyczyna? Przedłużająca się budowa miejskiego deptaka.

Na Kilińskiego prawdopodobnie żadna restauracja nie otworzy ogródka. Nie zostały jeszcze podjęte decyzje odnośnie remontu ulicy, jednak, według planów, ma on ruszyć niedługo. Ulica, która w ubiegłym roku była jedną z najbardziej obleganych wieczorowo, tym razem może świecić pustkami.

Od cukierni po jubilera

A co dookoła? Z ostatnich nowin: tłum chętnych, bo aż 11 przedsiębiorców zgłosiło się do przetargu na wynajem lokalu przy Sienkiewicza 7. Zaoferowali stawki od 30 do 85 zł za metr kw. Wśród ofert znalazła się: lodziarnia, cukiernie, sklep z biżuterią, wyroby jubilerskie, regionalne delikatesy mięsne, kawiarnia z deserami owocowymi i sałatkami.

– Zwycięzcą przetargu stanie się ten inwestor, który zaoferuje atrakcyjna cenę, a jednocześnie będzie miał interesującą koncepcję działalności, zachęcającą dla mieszkańców naszego miasta – mówi Małgorzata Wnuk, rzecznik Zarządu Mienia Komunalnego.

Komisja przetargowa miała ogłosić wynik w tym tygodniu. czekamy. Nie wiadomo również, co znajdziemy pod adresem dawnego Trolla. Najważniejsze, że puste lokale wreszcie znowu się zapełniają.