Za urzędy i rządy płaci się głosami. Transakcje nazywa się umowami koalicyjnymi. Ostatnio nawet ich się nie podpisuje. Umowy zawiera się na gębę, słowo honoru lub piękne oczy. Na przykład Belka dał na gębę słowo honoru Markowi Borowskiemu, że poda się do dymisji. I mamy rząd.
Z kolei Unia Pracy weszła do rządu na piękne oczy. W ten sposób Izabela Jaruga - Nowacka została wicepremierką (to nie błąd lecz political corectness). Jaruga w rządzie nie odpowiada za nic. Zajmuje się tylko rozwijaniem wrażliwości społecznej i tolerancji do gejów i lesbijek. Czasem udziela wywiadów pismom pornograficznym. Cena, jaką Unia Pracy sprzedała piękną Izę, i tak nie była zbyt wygórowana. W końcu jest nowy rząd.
Na Podlasiu doczekaliśmy się własnego przesilenia politycznego. Jednak nie dość, że wszystko dzieje się tutaj dwa tygodnie później, to jeszcze na odwrót. Jan Kamiński - chodzi o tego z Suwałk, a nie naszego Janka z "Marszanda" - zgrywa się, że nie chce być dalej wicemarszałkiem. Nie zgadza się brać dziesięciu tysięcy złotych i za nic nie odpowiadać. Nic nie robić. Kamiński podobno aż się rozchorował z moralnej zgryzoty. No bo on taki robotny, a tutaj puszczają go samopas...
Ach, panie Janie, nawet mały Jasio miałby kłopoty z kupieniem takiej bajki. Na pewno znajdzie się ktoś, kto ciężar nicnierobienia zdejmie z Pana omdlałych barków. Wpadnij pan do pośredniaka albo do "Marszanda". Nasz Janek ma właśnie wakacje i nudzi się nad herbatą. Chętnie zastąpi Pana w nicnierobieniu. Cena do uzgodnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?